Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprzedawaj dużo i tanio

Beata Sypuła
Jak grzyby po deszczu zaczynają powstawać rodzimego chowu sklepy dyskontowe. Działają jak sklepy spożywcze, a wystrój sklepu jest mniej niż skromny, nie ma on magazynu - cały towar czeka na klienta w sklepie.

Jak grzyby po deszczu zaczynają powstawać rodzimego chowu sklepy dyskontowe. Działają jak sklepy spożywcze, a wystrój sklepu jest mniej niż skromny, nie ma on magazynu - cały towar czeka na klienta w sklepie.

W systemie "cash and carry", czyli płać gotówką i wynoś, sprzedaje się dziś buty, meble, lodówki, komputery... Ponieważ towar jest dużo tańszy niż u konkurencji z magazynami, przymierzalniami, systemem ratalnym i na kartę kredytową, przyciąga tłumy klientów.

Jak to działa? Klient przychodzi zazwyczaj do sporej hali, bierze swój zakup, płaci i wychodzi z paczką. Cały towar w ofercie jest jednocześnie na ekspozycji. Nie ma zazwyczaj gazetek reklamowych - ich wydanie bowiem sporo kosztuje. Jest i inny z tym związany problem. Gdyby przedstawiano towar w katalogu, należałoby go mieć z czystej handlowej uczciwości. Także po to, aby nie zrażać klienta, który - zwabiony atrakcyjnym towarem po korzystnej cenie i zawiedziony brakiem towaru z katalogu - mógłby się więcej w sklepie nie pojawić.

Taką katalogową ofertę należałoby zatem na bieżąco uzupełniać, a to jest kosztowne. Nikt nie lubi gnać autem na przykład po jeden rodzaj kanapy na drugi koniec Polski, a i dostawcy dlatego obniżają cenę swojego towaru, że nie naraża się ich na niepotrzebne koszty. Natomiast bogactwo oferty dyskontu bierze się stąd, że za jednym zamachem dowozi się do niego wagon towaru - a nie pojedyncze sztuki.

Z pobieżnej już zatem obserwacji wynika, że prowadzenie dyskontu rządzi się własnymi prawami - odmiennymi niż w tradycyjnych sklepach. Tu nie ma też zamówień - choćby szło o sprzęt komputerowy, pralkę czy lodówkę. Klient bierze to, co widzi. Meble czasem są nieposkładane, kupujący sam to robi w domu - na podstawie instrukcji.

Zyskiem jest zaoszczędzony grosz. Komputer wedle wskazanego modelu złożą co prawda za nas fachowcy pracujący w dyskoncie informatycznym, ale w obrębie proponowanych zestawów. Buty bierzemy wprost z dość prymitywnej półki, gdzie tkwią poustawiane w pudełkach - bez eksponowania ich na specjalnych stojaczkach, z lustrem w tle... Ma być jak najtaniej - i jest.

Głównym mottem osób prowadzących dyskonty jest maksymalnie niska cena. Najniższa z możliwych. Niższa niż gdziekolwiek indziej. Dlatego często dyskonty wabią hasłem: "Jeśli znajdziesz gdzieś identyczny towar za jeszcze niższą cenę - my też Ci ją zaproponujemy".

Pomysły na dyskont

Musimy znaleźć firmy wyspecjalizowane w produkcji lub imporcie artykułów, które nas interesują. Nasza strategia polegać musi na tym, że jesteśmy otwarci na współpracę ze wszystkimi firmami - niezależnie od ich wielkości.

Do naszych dostawców mogą się zaliczać zarówno duże firmy, dystrybuujące swoje towary w całej Polsce, jak i małe rodzinne firmy pracujące na potrzeby rynków regionalnych i lokalnych. Co ważne - dostawcami naszymi mogą być także duże firmy europejskie, wyspecjalizowane w obrocie np. odzieżą, butami, komputerami. Dzięki ich znacznemu potencjałowi (czyli pieniądzom, których sami nie musimy angażować w przedsięwzięcie), odpowiedniemu "know-how" i doświadczeniu (wiedzą, co i za ile może pójść) urozmaicimy naszą ofertę.

Buty

W Polsce istnieje już podział na producentów, importerów i sprzedawców. Towar bierzemy - jako sprzedawca - u importera (najczęściej są to bardzo ciekawe wzorniczo i wciąż tanie buty z Chin) lub bezpośrednio u producentów z małych polskich miejscowości, którzy dużo potrafią sprzedać naprawdę tanio. Wtedy możemy oferować towar kosztujący od 1 do 49 zł.

Odzież

W dyskoncie z ubraniami sprzedaje się zasadniczo kilkanaście najważniejszych części ubrań: bieliznę, skarpetki, rajstopy, piżamy, topy, T-shirty, koszule, szorty, buty, garnitury, kurtki, bluzy, spodnie. Podzielone one są na trzy działy: dla pań, panów, dzieci. Ceny zaczynają się od 1 zł (skarpety) i nie przekraczają 200 zł (garnitur).

Komputery

Komputery nie są plombowane, cena całego sprzętu to suma cen podzespołów - montowanych za darmo. Są one także bezpłatnie modernizowane, stare części brane w rozliczeniu lub w komis. Ideałem jest sprzedawać najwyższej jakości sprzęt komputerowy po najniższych możliwych cenach. W większości przypadków wymiana uszkodzonego towaru możliwa jest od ręki. Jeśli będziemy sprzedawali dużo sprzętu, możemy być liczącą się konkurencją cenową (tanio kupimy części), co przyciągnie do nas klientów.


Meble

Żadna z cen nie może przekraczać 1 tys. złotych - czy to chodzi o kanapy, czy o zestaw kuchenny. Konieczne jest zorganizowanie bezpłatnej dostawy do domu klienta w ciągu 24 godzin. Sprzedaż przyspieszają często stosowane rabaty.

Wyposażenie wnętrza

Dywany, kuchenki gazowe i mikrofalowe, lodówki i pralki, wieszaki i garderoby, stoliki pod telewizor, koce, pościel. Najczęściej zdobywane są po bardzo atrakcyjnych cenach dzięki bezpośredniej współpracy z producentem. W fabryce są nabywane ze znaczną obniżką, po cenach fabrycznych.


Materiały budowlane

Zazwyczaj dzięki dobrej współpracy z wytwórcami oferuje się tani beton, beton komórkowy, blachodachówkę, bloczki, cegły, cement, chemię budowlaną, docieplenia, gips, izolacje, kleje do glazury, materiały budowlane, papę, pokrycia dachowe, pustaki, płyty gipsowe, styropian, systemy dociepleń, tarcicę, wapno, wełnę mineralną, zaprawy.

Twoje źródło pieniędzy

Jeśli jesteśmy handlowcami dopiero zaczynającymi działalność w branży albo też mamy w niej spore doświadczenie, do otwarcia dyskontu potrzebować będziemy dwóch elementów: lokalu i pieniędzy.

Jak mówią doświadczeni w branży, z lokalami jest coraz gorzej. Jeśli w dobrym punkcie miasta uda nam się upolować 200-metrową halę za 2-3 tys. zł, uznajmy to za sukces. Musimy się także liczyć z 10-krotnie wyższą kaucją, oddawaną po rozwiązaniu umowy, jeśli lokum nie poniosło uszczerbku w trakcie naszej działalności.

Skąd na to wszystko brać pieniądze? Handlowcy wszelkiej maści w regionie śląskim korzystają ze wsparcia Funduszu Górnośląskiego.

DLA NOWYCH

• Regionalny Fundusz Pożyczkowy - dostępny w Funduszu Górnośląskim SA w Katowicach - to pożyczki dla mikro- i małych przedsiębiorstw, absolwentów i osób bezrobotnych, rozpoczynających działalność gospodarczą na terenie województwa. RFP to 14,5 mln zł z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, Urzędu Marszałkowskiego, ze środków własnych Funduszu Górnośląskiego SA i funduszy strukturalnych.

• RFP może finansować m. in. zakupy maszyn i urządzeń, towarów, materiałów, surowców i usług, zakup nieruchomości, rozbudowę, adaptację obiektów produkcyjnych, usługowych i handlowych, zakup oprogramowania.

• Pożyczka udzielana na 60 miesięcy może wynieść od 10 tys. do 120 tys. zł - dla małych przedsiębiorców działających na rynku od minimum 3 miesięcy. Od 5 tys. do 20 tys. zł - dla absolwentów i bezrobotnych rozpoczynających działalność gospodarczą. Obowiązkowy wkład własny wynosi minimum 20 proc. nakładów (w wypadku małych przedsiębiorstw) lub 30 proc. nakładów (dla absolwentów i osób bezrobotnych). Oprocentowanie - według stawki referencyjnej Komisji Europejskiej (aktualnie 5,06 proc.), powiększonej o marżę.

DLA JUŻ DZIAŁAJ%A1CYCH

• Pożyczki dla Śląska - to program w ramach "Funduszu dla Śląska", pieniądze dla już działających przedsiębiorców pochodzą z Banku Rozwoju Rady Europy, na mocy umowy z polskim rządem. Dzieli je od 2004 r. Fundusz Górnośląski SA. Najczęściej korzystali z pożyczek właściciele firm działających w handlu hurtowym (3,5 mln zł), kolejne 2,5 mln zł uzyskały firmy handlu detalicznego. Skorzystali także producenci. Najwięcej pieniędzy trafiło do Bielska-Białej, Rybnika oraz Gliwic i Jastrzębia, a w drugim etapie podziału środków także do Katowic.

Warto wiedzieć

Dyskont - popularna nazwa średniej wielkości supermarketu, specjalizującego się w sprzedaży towarów po jak najniższych cenach bez zwracania uwagi na ich jakość, często produkowanych specjalnie na potrzeby tych sklepów. W dyskontach jest zwykle znacznie mniejszy wybór towarów niż w hipermarketach i unika się w nich sprzedaży towarów "luksusowych". Dyskont ma zwykle powierzchnię rzędu 500-2.550 mkw.

Źródło: Wikipedia


Bezkonkurencyjni

Wielu obecnie prowadzących dyskonty twierdzi, że ich sklepy wypierają z lokalnego rynku "szmateksy", bo oferują za podobną cenę - towar nowy. Lubią się porównywać ze sklepami typu "Wszystko za 4 złote". Nie zamierzają walczyć z supermarketami - raczej wolą je pokonywać, organizując sklepy działające w systemie "Kiermasz przez cały rok". Powstają one w dużych osiedlach, między blokowiskami, ale także w centrach wielkich miast, gdzie bezużytecznie stoi hala o powierzchni 200-500 metrów kwadratowych i czeka na pomysłowego przedsiębiorcę. Na zwykły sklep jest za duża, na tradycyjny supermarket za mała. W sam raz na dyskont.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto