Wiele kontrowersji wzbudziła sprzedaż biletów na tegoroczną Ligę Światową. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami miały one być dostępne jedynie poprzez internet. Polski Związek Piłki Siatkowej nie prowadził ani sprzedaży, ani rezerwacji biletów. W niedzielę 12 lutego od północy ustawiła siłą długa kolejka chętnych i powstał problem. Serwer nie wytrzymał i zablokował się. W tej sytuacji jego administratorzy postanowili go wyłączyć. Trudno nie przyznać racji wielu wzburzonym kibicom.
- Kilka godzin przy komputerze i nic z tego - nie ukrywali złości kibice, którzy nie mogli zakupić biletu. - Wieszało się, przywracało na koniec kolejki, po wejściu na stronę wyrzucało z niej.
Próbując ratować, sytuację specjalista ds. public relations PZPS Katarzyna Kochania apelowała o cierpliwość, dodając, że bilety mogą być w sprzedaży internetowej dostępne za kilka dni.
- Sprzedaż, tak jak zapowiadaliśmy, ruszyła 12 lutego po południu i przez 3 doby wszystkie bilety zostały zarezerwowane - mówi Katarzyna Kochaniak. - W tej chwili już zaczęły spływać pierwsze pieniądze, ale sądzimy, że z tej puli pozostanie część biletów, które ponownie trafią do sprzedaży internetowej. Nie przypuszczam, aby przed meczami mogły być jakieś bilety w kasach.
W sumie na mecz polskiej reprezentacji w naszym kraju - gramy w Łodzi z Chinami, w Poznaniu i Bydgoszczy z Argentyną, a z Bułgarią w Katowicach - przygotowano około 30 tysięcy biletów. Najtańszy był w cenie 30 złotych, najdroższy można było nabyć na 120 złotych.
Zdaniem przedstawicieli PZPS, sprzedaż internetowa się sprawdziła już w poprzednich latach.
- Jest przede wszystkim dla nas bezpieczna - dodaje Katarzyna Kochaniak. - Nie tylko mamy dokładne dane o nabywcy, ale także z jednego konta można kupić 10 biletów, co sprawia, że nie trafią one do koników. Oczywiście, do końca nie mamy gwarancji, że nie dojdzie do sprzedaży biletów po wyższej cenie, ale na to już nie mamy wpływu.
Nadal nie wiadomo jeszcze w stu procentach, czy Polska będzie gospodarzem finału Ligi Światowej.
- Odpowiedź na to pytanie poznamy do końca lutego - zapewnia Katarzyna Kochania. - Wtedy będą już znane efekty negocjacji z telewizjami, które wcześniej wyraziły chęć transmitowania tego wydarzenia. Nie znam dokładnej kwoty o jaką chodzi, mogę jedynie zapewnić, że są to pieniądze niemałe.
Trafią one bezpośrednio do FIVB. 28 lutego zbierze się Zarząd PZPS i wówczas będzie wiadomo, czy Katowice gościć będą najlepsze drużyny Ligi Światowej.
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?