MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Stan wojenny w sądach

Teresa Semik
Stanisław Płatek przyznaje, że chodzi o upublicznienie nazwisk i czynów.
Stanisław Płatek przyznaje, że chodzi o upublicznienie nazwisk i czynów.
Spod Krzyża kopalni Wujek byli więźniowie polityczni zaapelowali do ministra sprawiedliwości o powołanie specjalnego trybunału, który by osądził twórców stanu wojennego. Prawnicy są przeciwni.

Spod Krzyża kopalni Wujek byli więźniowie polityczni zaapelowali do ministra sprawiedliwości o powołanie specjalnego trybunału, który by osądził twórców stanu wojennego. Prawnicy są przeciwni. Uważają, że to nie jest dobra droga dochodzenia sprawiedliwości.

- Rozumiem ból i rozgoryczenie twórców tego apelu, ale tworzenie specjalnego organu sądowniczego dla zbadania konkretnej sprawy w demokratycznym państwie prawnym, w warunkach pokojowych uważam za nieporozumienie - twierdzi prof. Ryszard Małajny, konstytucjonalista z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. - Byłby to ewenement na skalę światową.

Apel Związku Więźniów Politycznych Okresu Stanu Wojennego, któremu przewodniczy Stanisław Płatek, górnik postrzelony w czasie pacyfikacji kopalni, trafił do Ministerstwa Sprawiedliwości drogą mailową. Odpowiedzi jeszcze nie ma.

- Sejm nowej Polski jednoznacznie potępił stan wojenny. Co więcej mógłby zrobić trybunał? Mógłby potępić go jeszcze raz, to wszystko. Sądzeniem winnym powinny się zająć sądy powszechne - mówi karnista, prof. Zbigniew Hołda z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

- Nie ufamy, że sądy powszechne należycie zajmą się winnymi tamtych nieszczęść, a rozprawy potoczą sprawnie - ripostuje Płatek.

Od 8 miesięcy po sądach warszawskich błąka się akt oskarżenia właśnie przeciwko twórcom stanu wojennego na czele z generałami: Jaruzelskim, Kiszczakiem, Siwickim, Tuczapskim. Oskarżył ich katowicki IPN, zarzucając m.in. udział w zorganizowanym związku przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw przeciwko wolności, a nadto naruszanie nietykalności cielesnej oraz praw pracowniczych. Od 16 kwietnia br. sądy nie mogą dojść do porozumienia, kto powinien rozpoznać tę sprawę.

Akt oskarżenia przeciwko osobom odpowiedzialnym za stan wojenny jest w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia od 16 kwietnia br., ale jeszcze długo nie wejdzie na wokandę.

- Ze względu na szczególny charakter i zawiłość sprawy zamierzamy wkrótce wystąpić do Sądu Apelacyjnego, by jej rozpoznaniem zajął się sąd okręgowy - wyjaśnia wiceprezes, Maciej Gruszczyński.

Tymczasem umarł Ryszard Reiff - główny świadek oskarżenia Jaruzelskiego, Kani, Kiszczaka, Siwickiego. Został pochowany w Warszawie właśnie w rocznicę stanu wojennego, 13 grudnia br. Był jedyny z 14 członków Rady Państwa, który sprzeciwił się zatwierdzeniu uchwały o wprowadzeniu stanu wojennego. Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Katowicach przesłuchała go pierwszego wszczynając śledztwo w tej sprawie w 2005 roku. Ostatecznie oskarżono dziewięć osób z byłej Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, Rady Państwa i Ministerstwa Sprawiedliwości. Nikt nie przyznał się do winy.

- Wszyscy złamali prawo - przekonuje prokurator IPN Piotr Piątek, który podpisał się pod aktem oskarżenia. Badał także, czy rozgłaszane przez generałów groźby interwencji wojsk Układu Warszawskiego, uzasadniające działanie w stanie wyższej konieczności, były uprawnione. Stwierdził, że nie. Prokurator Piątek dodaje, że zrobił wszystko w tej sprawie, śledztwo trwało 2,5 roku. Uważa, że toczy się ona swoim trybem. Dziwi się, ale nie komentuje apelu Związku Więźniów Politycznych Okresu Stanu Wojennego, by osądzeniem twórców stanu wojennego zajął się teraz specjalny Trybunał Sprawiedliwości.

"Nie udało się osądzić sprawiedliwie winnych zbrodni pod kopalnią Wujek ze względu na zatarcie śladów. Ale nie chodzi o małych wykonawców zbrodniczych rozkazów lecz o sprawców stanu wojennego, w szczególności należy osądzić grupę generałów WRON" - napisali do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Pomimo że winni są zdrady, wielu z nich żyje dzisiaj dostatnio i spokojnie bez poczucia winy.

Przewodniczący związku, Stanisław Płatek przyznaje, że nie chodzi nawet o zemstę i kary, ale o upublicznienie nazwisk i czynów.

Na oficjalnej stronie internetowej IPN, w notatce o tym śledztwie i oskarżeniach nie ma nawet nazwiska generała Jaruzelskiego. Jest: Wojciech J., Tadeusz T., Stanisław K., Florian S., Czesław K.

- Od strony prawnej nie widzę możliwości powołania takiego trybunału - mówi Ryszard Małajny, profesor prawa Uniwersytetu Śląskiego. - To, jakie mamy sądy w Polsce, określa konstytucja. Stworzenie teraz nowego sądu dla jednej sprawy byłoby ewenementem w całej światowej jurysprudencji.

Problem w tym, że to państwo prawne nawet przez osiem miesięcy nie potrafi ustalić, kto ma zająć się osądzeniem sprawy. Po kilku miesiącach z Sądu Rejonowego akta trafiły do Sądu Okręgowego w Warszawie. Na przełomie listopada i grudnia wróciły do Rejonowego, bo zmieniły się przepisy. Teraz powędrują do warszawskiej apelacji. Przypomnimy sobie o sprawie pewnie przy okazji następnej rocznicy stanu wojennego...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

26-letni Ukrainiec próbował nakłonić Polaka do szpiegowania

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto