MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ta porażka bardzo boli

Leszek Jaźwiecki
W Izmirze nasi siatkarze muszą sobie radzić bez takiego wsparcia kibiców. Fot. Arc
W Izmirze nasi siatkarze muszą sobie radzić bez takiego wsparcia kibiców. Fot. Arc
Od porażki z Hiszpanami rozpoczęli polscy siatkarze walkę o awans do igrzysk olimpijskich. W Izmirze podopieczni Raula Lozano przegrali z mistrzami Europy Hiszpanami 2:3 (25:19, 22:25, 28:26, 21:25, 11:15).

Od porażki z Hiszpanami rozpoczęli polscy siatkarze walkę o awans do igrzysk olimpijskich. W Izmirze podopieczni Raula Lozano przegrali z mistrzami Europy Hiszpanami 2:3 (25:19, 22:25, 28:26, 21:25, 11:15). Szkoda, bo w tie braku Polacy prowadzili 8:5. Nie potrafili jednak utrzymać tej przewagi i zeszli z parkietu pokonani. W pierwszym dniu turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk duże wrażenie zrobiło zwycięstwo Włochów nad zespołem Holandii 3:0. W ostatniej partii pozwolili "pomarańczowym" na zdobycie zaledwie 10 punktów!

Pierwszym rywalem polskich siatkarzy w Izmirze była Hiszpania. Prowadzona przez Andreę Anastasiego drużyna z Półwyspu Iberyjskiego zrobiła wielką niespodziankę podczas ubiegłorocznych już mistrzostw Europy, zdobywając złoty medal. Dzięki temu mieli okazję przystąpić do walki o Pekin, ale zupełnie nie wyszedł im występ w Pucharze Świata w Japonii.

Od pierwszych piłek widać było, że obie drużyny zamierzają rozpocząć ten turniej od zwycięstwa. Oglądaliśmy walkę o każdy punkt, ale zwycięsko z tej batalii wyszli biało-czerwoni. Ostatni punkt zdobył sprytnym przebiciem przez siatkę Paweł Zagumny.

W hali w Izmirze zdobiło się przyjemniej, ale mistrzowie Europy nie zamierzali poddawać się bez walki. Następny set wygrali i teraz oni nabrali pewności siebie.- Musimy wygrać to spotkanie, zrobić pierwszy krok - mobilizował swoich zawodników trener Lozano.

Słowa szkoleniowca podziałały na naszych zawodników, choć Hiszpanie nie oddali następnego seta tak łatwo. Biało-czerwoni prowadzili 2:1, ale mecz jeszcze się nie skończył. I znowu po naszych błędach Hiszpanie zdołali doprowadzić do remisu. Nie mieli prawa, bo prowadziliśmy 18:15.

Kiedyś ktoś powiedział, że tie break to siatkarska loteria. Można było się o tym przekonać w meczu naszych siatkarzy z Hiszpanami. Pierwszy punkt zdobyli rywale, ale potem doskonała gra naszego zespołu pozwoliła odzyskać wiarę w zwycięstwo. Prowadziliśmy 7:4 i 8:5 i niektórzy chyba zawodnicy już uwierzyli w końcowy sukces. Wystarczyło zaledwie kilka akcji, by roztrwonili tę przewagę. Podbudowani rywale nie popełnili już błędów i nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa. ostatni punkt zdobyli, dzięki autowemu atakowi Bartosza Kurka.

- Ta porażka boli, powinniśmy z niej wyciągnąć jak najszybciej lekcje - podsumował to spotkanie drugi trener naszej reprezentacji, Alojzy Świderek.

Dzisiaj rywalem polskich siatkarzy będzie znacznie silniejszy zespół Włoch. Trener Anastasi ma podobne problemy jak trener Lozano, ale jego zespół o wiele lepiej rozpoczął turniej w Turcji.

Polska - Hiszpania 2:3 (25:19, 22:25, 28:26, 21:25, 11:15
Polska: Zagumny, Gierczyński, Murek, Pliński, Grzyb, Gruszka, Ignaczak (libero) oraz Możdżonek, Kurek, Wika.

Drugi mecz grupy A: Włochy Holandia 3:0 (29:27, 25:18, 25:10)
Grupa B: Finlandia - Turcja 3:2 (32:34, 25:18, 22:25, 25:22, 15:12)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto