Tratwa Blues
Giercuszkiewicz uciekł w Bieszczady w poszukiwaniu spokoju. – Jakby co, to od sześciu lat jestem na rybach – mówi, bo nawet meldunku na wodzie mieć nie może.
Giercuszkiewicz uciekł w Bieszczady w poszukiwaniu spokoju. – Jakby co, to od sześciu lat jestem na rybach – mówi, bo nawet meldunku na wodzie mieć nie może.