MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Taka sobie ciekawostka

Rafał Musioł
Tomasz Jodłowski
Tomasz Jodłowski
Przepiękna bramka Pawła Brożka – który przecież jeszcze niedawno występował w GKS Katowice – zdobyta po genialnym podaniu Tomasza Kłosa na długo pewnie utkwi w pamięci kibiców oglądających mecz Polaków z ...

Przepiękna bramka Pawła Brożka – który przecież jeszcze niedawno występował w GKS Katowice – zdobyta po genialnym podaniu Tomasza Kłosa na długo pewnie utkwi w pamięci kibiców oglądających mecz Polaków z Meksykanami na stadionie Soldier Field w Chicago. Tyle tylko, że wrażenie to nie miało żadnej konkurencji, bo poza tą akcją w poczynaniach grających w eksperymentalnym składzie biało-czerwonych dominowały chaos, niepotrzebna agresja i czuwająca nad ekipą Pawła Janasa Opatrzność, dzięki której straciliśmy tylko jednego gola.

Obie drużyny wystąpiły w Chicago w składach złożonych z zawodników występujących w macierzystych ligach, przy czym w zespole biało-czerwonych zabrakło jeszcze kilku zawodników, którzy wypadli z powodu kontuzji (np. Tomasz Frankowski) czy powodów osobistych (Ireneusz Jeleń). Nic więc dziwnego, że układanie taktyki przypominało nieco zabawę w puzzle z zawiązanymi oczami – za wyjątkiem linii obrony, w której znaleźli się najbardziej rutynowani Kłos, Arkadiusz Głowacki i Marcin Baszczyński. Ten ostatni nie miał jednak najlepszego dnia, kilka razy spóźnił się z interwencjami, jak chociażby przy golu Ramona Moralesa, a w 80 minucie bez konsekwencji fatalnie skiksował po dośrodkowaniu rywali z rzutu rożnego i najczęściej zwracał na siebie uwagę przepychankami i dyskusjami z Latynosami.

Przewaga drużyny meksykańskiej nie podlegała dyskusji, na bramkę Artura Boruca sunęły falowe ataki, ale snajperzy prowadzonego przez Argentyńczyka Ricardo Antonio La Volpe Guarchioniego zespołu nie potrafili uregulować celowników.
O ile pod tym względem wyraźnie dopisywało nam szczęście, to równie wielki pech, widocznie dla równowagi, dotknął Marcina Zająca. Pomocnik Groclinu kilka minut przed końcem pierwszej połowy opuścił murawę i pojechał do szpitala, gdzie stwierdzono zerwanie mięśnia achillesa, co może oznaczać dłuższą przerwę w występach 30-letniego zawodnika.

Po zmianie stron Meksykanie wreszcie dopięli swego – wymanewrowany Baszczyński, pozbawiony asekuracji kolegów, mógł tylko patrzeć jak kapitan rywali, Ramon Morales, wbiega z lewej strony na pole karne i płaskim strzałem pod Borucem posyła piłkę do siatki.

Jedna wykorzystana okazja z tak wielu nie zanegowała jednak prawa, że zmarnowane sytuacje powinny się zemścić. Stało się tak za sprawą Kłosa, wchodzącego dzięki temu występowi do Klubu Wybitnego Reprezentanta. Obrońca Wisły kapitalnie dostrzegł Brożka, podał do niego nad głowami pomocników i defensorów Meksyku, a ten potężnym strzałem z półobrotu nie dał żadnych szans Jesusowi Coronie. Co więcej, Polacy mogli nawet prowadzić, ale strzał głową Tomasza Kiełbowicza Meksykanin zdołał cudem wypiąstkować. Szybkie tempo akcji, trochę technicznych sztuczek Meksykanów i dość dowolne traktowanie założeń taktycznych na pewno podobały się kilkudziesięciu tysiącom widzów, którzy na trybunach urządzili sobie prawdziwy piknik. I tak właśnie, głównie w kategoriach ciekawostkowo-turystycznych, trzeba będzie ten mecz kwalifikować.

I tylko na marginesie warto dodać, że był to drugi z rzędu remis 1:1 Polaków na stadionie Soldier Field. W lipcu 2004 roku tak przecież zakończył się towarzyski mecz zespołu Janasa z USA.


Polska – Meksyk 1:1 (0:0)

0:1 – Morales, 51 min.
1:1 – Brożek, 71 min.
POLSKA: Boruc – Baszczyński, Kłos, Głowacki, Dudka – Zając (43. Burkhardt), Sobolewski (89. Bieniuk), Kaźmierczak (46. Gołoś), Kiełbowicz – Brożek (84. Giza), Ślusarski (76. Rachwał).
MEKSYK: Corona – R. Medina (46. Trujillo), Rodriguez, Osario, Pineda – Rodriquez, Morales (76. Galindo), Zepeda, Perez (46. Naelson) – Fonseca (76. Peralta), Bravo (46. A. Medina).
Żółte kartki: Kiełbowicz, Baszczyński, Kłos – Rodriguez. Sędziował: Michael Kennedy (USA). Widzów: 54.427.


Dzięki występowi w Chicago Tomasz Kłos został 21. członkiem Klubu Wybitnego Reprezentanta, zrzeszającego piłkarzy, którzy rozegrali co najmniej 60 meczów w drużynie narodowej. 32-letni zawodnik krakowskiej Wisły zadebiutował w kadrze w 1998 roku, w spotkaniu z Urugwajem (0:4). Dotychczas w reprezentacji strzelił cztery bramki.

Oprócz Kłosa do klubu należą: Grzegorz Lato (jest przewodniczącym tego gremium), Gerard Cieślik (nie ma na koncie 60 występów, ale został dołączony do klubu za zasługi sportowe), Kazimierz Deyna, Władysław Żmuda, Antoni Szymanowski, Zbigniew Boniek, Włodzimierz Lubański, Roman Kosecki, Jan Tomaszewski, Dariusz Dziekanowski, Robert Gadocha, Roman Wójcicki, Henryk Kasperczak, Andrzej Szarmach, Włodzimierz Smolarek, Tomasz Wałdoch, Piotr Świerczewski, Jacek Zieliński, Tomasz Hajto i Jacek Bąk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto