Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tego lata padł niechlubny rekord odnotowanych w górach wypadków

(ach)
Rozpędzony rowerzysta na pieszym szlaku może zaszkodzić nie tylko sobie, ale i innym turystom. Fot. Jacek Rojkowski
Rozpędzony rowerzysta na pieszym szlaku może zaszkodzić nie tylko sobie, ale i innym turystom. Fot. Jacek Rojkowski
Prawie 80 ciężkich wypadków w górach, to efekt minionego lata - informują ratownicy Beskidzkiej Grupy GOPR. Urazom najczęściej ulegają miłośnicy sportów ekstremalnych. Głównie paralotniarze i rowerzyści przełajowi.

Prawie 80 ciężkich wypadków w górach, to efekt minionego lata - informują ratownicy Beskidzkiej Grupy GOPR. Urazom najczęściej ulegają miłośnicy sportów ekstremalnych. Głównie paralotniarze i rowerzyści przełajowi. Cierpią również zwykli turyści, którzy chodząc po wyznaczonych szlakach górskich, turbowani są przez rozpędzonych zwolenników jednośladów.

- Spokojnie idące szlakiem wycieczka albo rodzina praktycznie nie mają szans, gdy wjedzie w nie rozpędzony rowerzysta - mówi Tomasz Jano, zastępca naczelnika Beskidzkiej Grupy GOPR.

W Szczyrku i Ustroniu gminy wyznaczyły trasy dla rowerzystów, ale wielu z nich nie ma zamiaru z nich korzystać. Za mało bowiem może ich tam przeżyć wrażeń. Dlatego niektórzy wybierają zjazd wzdłuż kolejki linowej na Skrzyczne, urządzając sobie swoisty slalom między słupami. Przy dużej prędkości, kamieniach, drzewach i korzeniach na trasie, o wypadek nietrudno. - Upadek na takim kamienistym podłożu oznacza najczęściej poważne złamanie - zapewnia Tomasz Jano.

Nie tylko jednak rowerzyści grzeszą zbytnią wiarą w swoje umiejętności. Również wśród paralotniarzy jest wielu przesadzających śmiałków. Ostatnio 22-letni paralotniarz z wybrzeża wylądował w szpitalu. Ledwo uniósł się w powietrze, już spadł na ziemię. Popełnił błąd przy starcie. Skrzyczne i Czantoria to góry najczęściej nawiedzane przez miłośników tego sportu, bo mogą wyjechać kolejką i dziennie zaliczyć przynajmniej kilka lotów. Skrzyczne to jednak miejsce niebezpieczne, bo często dochodzi tu do zawirowań powietrza i skrzydła paralotni po prostu składają się nagle w locie.

Goprowcy nie mają prawa sprawdzania czy turysta ma uprawnienia do latania, czy nie. Dlatego apelują, by latali ludzie, którzy mają skończone odpowiednie kursy.

Nie mają również prawa karać szalejących rowerzystów. Mogą ich upomnieć i udzielić pomocy, gdy dochodzi do wypadku. Od karania takich szalejących rowerzystów jest policja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto