Trener reprezentacji Marco Bonitta zadowolony z finału

Trener reprezentacji Polski siatkarek Marco Bonitta był zadowolony z poziomu meczu finałowego o Puchar Polski. O pierwszym dniu turnieju wolałby jednak jak najszybciej zapomnieć. Włoski szkoleniowiec obserwował zawody w Bielsku-Białej z poziomu... ławki dziennikarskiej.

Im dłużej trwał turniej, tym wyższy był poziom. Pierwsze spotkania nie były najciekawsze, ale mecz finałowy to już był kawał dobrej siatkówki - powiedziała Magdalena Śliwa, prawa ręka Marco Bonitty. Obok niej Włochowi towarzyszyli menedżer reprezentacji Marek Brandt i jedna z czołowych zawodniczek kadry - Dorota Świeniewicz.

Zaskakującym, ale i pozytywnym akcentem turnieju było powołanie Jakuba Kreboka, statystyka BKS Aluprof, do sztabu szkoleniowego Marco Bonitty. Włoski trener kadry miał w Bielsku sporo czasu, by przyjrzeć się jak pracuje statystyk BKS, stąd taka decyzja. Kolejnym bielskim akcentem w kadrze obok Kreboka i grającej niegdyś w BKS Magdaleny Śliwy, jest obecność Grzegorza Kosatki, byłego siatkarza BBTS Włókniarz Bielsko-Biała.

Trener Bonitta chciał w końcu na żywo zobaczyć powołane przez siebie siatkarki, bo przecież kadrę musiał ustalić na podstawie kaset wideo, danych statystycznych i głosów doradców. Na pewno nie pomylił się co do Eleonory Dziękiewicz (Winiary Kalisz), która została najlepszą zawodniczką turnieju, a przecież nie było jej ani w kadrze Andrzeja Niemczyka, ani u Ireneusza Kłosa.

Nową siłą kadry mogłaby być Anna Barańska (Winiary), ale zawodniczka nie chce grać w reprezentacji. Po meczu finałowym podszedł do niej jej menedżer Andrzej Grzyb i odbył z nią bardzo poważną dyskusję, podczas której wymieniał korzyści płynące z reprezentowania barw narodowych. Ponoć Barańska obiecała jeszcze raz przemyśleć sprawę i da ostateczną odpowiedź w najbliższym czasie. Jakby na potwierdzenie tego Magdalena Śliwa mówi: - Sprawa nie jest jeszcze zamknięta, dlatego nie chcę o tym nic mówić.

Być może, wkrótce wyjaśni się sprawa Małgorzaty Glinki (Gruppo 2002 Murcia), która dotąd grę w kadrze traktowała jako "hobby" i porzuciła ją w sierpniu ub. roku po kłótni z Andrzejem Niemczykiem. Trener Bonitta wybiera się do niej w tym tygodniu, żeby omówić warunki ewentualnego powrotu.

Ponad wszelką wątpliwość w tym roku nie zobaczymy w reprezentacji Agaty Mróz, która znów ma złe wyniki badań krwi i musi zadbać przede wszystkim o swoje zdrowie.

Najbliższe zgrupowanie kadry rozpocznie się 21 maja w Szczyrku, a pierwszym sprawdzianem drużyny będzie prestiżowy turniej towarzyski w Montreux (5-10 czerwca). Po nim należy się spodziewać pierwszych korekt w składzie reprezentacji.