Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trwa spór o cenę gazu

(mu)
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) nie przestało dążyć do podniesienia cen gazu i znów złożyło do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki wniosek o zatwierdzenie podwyżki dla odbiorców hurtowych - tym razem o ...

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) nie przestało dążyć do podniesienia cen gazu i znów złożyło do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki wniosek o zatwierdzenie podwyżki dla odbiorców hurtowych - tym razem o 10,2 proc.

Tymczasem już raz w tym roku prezes Urzędu Regulacji Energetyki Leszek Juchniewicz nie zgodził się na zmianę gazowych taryf (proponowany wzrost miał wynieść 12 proc.). - PGNiG odwołało się od tej decyzji prezesa, jednak prezes ją podtrzymał i z dniem 12 lipca przesłał odwołanie PGNiG wraz z aktami sprawy do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów - poinformowała Agnieszka Dębek z gabinetu prezesa URE.

Widać więc, że PGNiG walczy na wszystkich frontach o podwyżkę, a tym samym o zwiększenie swych zysków i zapewne nie złoży broni. Jak wyjaśnia Juchniewicz, spółki energetyczne mogą praktycznie co miesiąc występować o zmianę taryfy. - Prawo energetyczne, na które powołuje się PGNiG, mówi, że jeśli ceny u dostawców - zagranicznych lub krajowych - wzrosną o więcej niż 5 punktów procentowych, to dystrybutor ma podstawy wnioskować o zmianę taryfy - powiedział Juchniewicz. - Taki mechanizm regulacji cen przewidział ustawodawca, żeby spółki energetyczne mogły dostosowywać swoje taryfy do zmieniającej się sytuacji na rynkach światowych. Spółki mogą też występować o zmiany cen na podstawie kodeksu postępowania administracyjnego, jeśli uznają, że dotychczas obowiązujące taryfy są dla nich niekorzystne.

PGNiG swe uporczywe dążenia do podniesienia cen tłumaczy tym, że ceny importowanego gazu stale rosną, wyższe są też kursy walut, a obrót gazem wysokometanowym przestaje być rentowny.

Dla przeciętnego odbiorcy gazu te tłumaczenia są mało przekonywujące. Warto bowiem pamiętać, że w tym roku PGNiG podnosiło ceny już dwukrotnie - w styczniu gaz podrożał o ok. 6 proc., a od 1 kwietnia od 10-15 proc. - w zależności od tego, do jakich celów był używany.

Gdyby ceny gazu wzrosły jeszcze raz, to przeciętne gospodarstwo domowe musiałoby wydawać na to paliwo od 4,4 do 6,2 proc. więcej.

Analitycy finansowi uważają, że brak nowej, wyższej taryfy PGNiG, negatywnie odbije się na marżach spółki oraz kursie giełdowym jej akcji. Najbardziej niebezpieczny może się okazać brak wyższych cen w czwartym kwartale tego roku, ponieważ pod koniec roku zużycie gazu wzrasta.

Jednak zdaniem prezesa Juchniewicza, PGNiG powinno dbać nie tylko o zwiększanie zysków.

- Jest to przedsiębiorstwo, które ma do spełnienia pewną misję publiczną, bowiem dostarcza gaz dla całego kraju i powinno to robić po uzasadnionych cenach - podkreśla prezes URE.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto