Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Turniej rycerski w Ogrodzieńcu - <b>fotoreportaż</b>

PATRYCJA STRĄK
Zdjęcia: OLGIERD GÓRNY
Zdjęcia: OLGIERD GÓRNY
Do zamku w Ogrodzieńcu, gdzie już po raz szósty zorganizowany został Turniej Rycerski, przybyli wojowie prawie z całej Polski. Pieszo i na wozach ciągnęły w minionym tygodniu hordy zbrojnych z ...



Do zamku w Ogrodzieńcu, gdzie już po raz szósty zorganizowany został Turniej Rycerski, przybyli wojowie prawie z całej Polski. Pieszo i na wozach ciągnęły w minionym tygodniu hordy zbrojnych z Inowrocławia, Tarnowa, Krakowa, Będzina i Wrocławia.

Od razu miecze półtoraręczne i jednoręczne, rapiery, szable, szpady, kije, topory i korbacze poszły w ruch aż drzazgi leciały. Wyzwisk i przekleństw nieokrzesanych wojów nie da się przytoczyć. Co roku na zamkowym dziedzińcu rozbijają namioty. W specjalnie zbudowanych obozach można zobaczyć, jak kobiety warzą strawę i przygotowują wojów do walki.

- Rycerstwem można się zarazić, bo, jak widać, ja już kupiłam łuk, choć na turniej przyjechałam po raz pierwszy. Ponieważ potrafię jeździć konno, myślę, że mogłabym spróbować sił w takich zabawach i zostać rycerzem z łukiem i na koniu - stwierdziła Ewelina Przeliorz z Katowic.

Trafiania strzałą do celu można się było nauczyć na miejscu. Łucznicy z ochotą szkolili nowych wojów.

- Zastępy rycerzy rosną. Coraz więcej zgłasza się ludzi z pasją, którzy po pracy chcą się bawić, zakładając dawne stroje i chwytając za miecze - mówi Marek Kuśmierski, starosta Bractwa Rycerskiego Ziemi Ogrodzienieckiej, które w tym roku wraz ze spółką Zamek zorganizowało turniej.

Krzysztof Nowak, dowódca drużyny konnej z ogrodzienieckiego bractwa, zauważył, że wielu młodych ludzi chce także należeć do zastępów konnych.

- Szkolenie takich ludzi i trening konia pochłaniają długie godziny. Zwierzę przede wszystkim musi być spokojne. Nie ma rasy, która ma takie predyspozycje. Wśród naszych koni mamy nawet kilka półszlachetnej krwi, wydawać by się mogło, że będą narowiste. Okazuje się, że są idealne dla rycerzy. Jednak trenowanie ich tak, aby umiały się zachować wśród tłumów czy w walce trwa ponad rok - wyjaśnia Nowak. Dzięki takim szkoleniom jeźdźców i koni parada rycerzy na zamek w Ogrodzieńcu weszła przy dźwiękach fanfar i w asyście pięknych rumaków. Na co dzień rycerze nie mają wojowniczych zajęć. Iwan z formacji Wojów "Peruna" z Tarnowa, czyli Waldemar Siwek, jest artystą grafikiem. Podczas turnieju siecze przeciwników aż miło popatrzeć.

- Nie ćwiczę walk. To nie pokazy. Walczę tak, jak w średniowieczu. Nie boję się bólu - wyjaśnia Iwan i równocześnie prezentuje wszystkim rany po bitwie i swój olejny obraz z wizerunkiem boga Peruna.

Kane, Krzysztof Stępniak z I Chorągwi Czarnego Rycerza Kasztelani Będzińskiej, pracuje przy komputerach. Po pracy kupuje kawałki metalu i kuje zbroje i miecze.

- To żmudna robota. Zaczyna się od ślęczenia nad książkami i encyklopediami, by replika nie odbiegała od oryginału - wyjaśnia Kane.

Turniej Rycerski ma to do siebie, że po pojedynkach zawsze zaczyna się wielka burda. I tym razem też tak było. Barbarzyńcy napadli na zamek, spalili wioskę o wdzięcznej nazwie Buraków u podnóża ruin, którą zresztą organizatorzy budowali przed turniejem 7 dni.

Nim pogorzelisko wioski dogasło, najeźdźcy równym krokiem ruszyli dalej i bezlitośnie parli na oddziały broniące zamku. Zaczęło się. Szczęk broni, krew, pot....

Trwająca ponad pół godziny obrona zamku zakończyła się sukcesem. Nie obeszło się jednak bez rozlewu krwi. Jeden z uczestników walki z raną na głowie wyjechał z zamku karetką pogotowia, a inny musiał przerwać pojedynek, gdy przeciwnik ugodził go mieczem w rękę. Ofiar śmiertelnych nie było.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Turniej rycerski w Ogrodzieńcu - <b>fotoreportaż</b> - Wisła Nasze Miasto

Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto