Tuż przed finałem

Grudzień to gorący miesiąc dla wszystkich, którzy chcieliby założyć Indywidualne Konto Emerytalne i w ten sposób uszczknąć nieco grosza fiskusowi.

Dzisiejszy 30-50-latek, objęty nowym systemem emerytalnym, z ZUS otrzyma grosze. Im wyższe ma zarobki, tym spadek dochodów na emeryturze będzie głębszy. – W stosunku do ostatniej płacy dzisiejsza emerytura wynosi 60 proc., z czasem będzie to coraz mniej. W przypadku kobiet emerytura wyniesie tylko 30 proc., bo mają one niższy staż pracy, mniejsze zarobki i dłuższy okres życia – tłumaczy Joanna Owczarek z Biura Rzecznika Ubezpieczonych.

Unik przed podatkiem Belki

Emerytura będzie niska, bo nasz kapitał emerytalny rozłożony będzie na większą liczbę lat. Żyjemy przecież coraz dłużej, a więc dłużej będziemy pobierać emeryturę. Kto na nią zapracuje? – Rządzi demografia. Liczba pracujących maleje, a niepracujących wzrasta – ostrzega prof. Marek Góra, twórca reformy emerytalnej wprowadzonej w 1999 roku.

Dlatego wreszcie doszło do porozumienia co do dobrowolnego ubezpieczenia w ramach III filara emerytalnego z ulgą podatkową. Możemy odłożyć w tym roku 3.435 złotych lub część tej kwoty, a uzyskamy zwolnienie z „podatku Belki”.

Towarzystwa ubezpieczeniowe i funduszy inwestycyjnych, część banków oraz biura maklerskie przedstawiły nam bogatą ofertę.
– Założenia były hurraoptymistyczne: 4 miliony osób w ciągu 2004 r. miały przystąpić do IKE – mówi Paweł Kalbarczyk z ING Nationale-Nederlanden. – Tymczasem do końca listopada zawarto 150-180 tysięcy umów.

Szybka decyzja, wyższe zyski

– Do tej pory zawarliśmy ponad 200 umów IKE, a większość klientów wybrała wariant bez zadeklarowanej wysokości i częstotliwości składki – mówi Bohdan Białorucki z Commercial Union.

W sumie jednak niemal 200 tys. Polaków pojęła zasadę: im dłużej oszczędzamy, tym więcej zbierzemy na starość. – Zwłaszcza pod koniec okresu oszczędzania zyski szybko rosną – podkreśla prof. Góra. – Dlatego trzeba zdecydować się na to wcześnie, wytrwać w założeniu, że III filar się opłaca, uwierzyć w siłę systematycznego oszczędzania. Niestety, zaczynamy myśleć o emeryturze mając 50 lat, a wtedy jest za późno.

Zapamiętaj