MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Uczucia nie znają granic, czyli miłość Raisy i Józka

Magda Różycka
Raisa Misztela.
Raisa Misztela.
Józek nauczył mnie wszystkiego. Dzięki niemu w ciągu trzech miesięcy mówiłam i pisałam po polsku, to dzięki niemu skończyłam studia i dzięki niemu znów śpiewam. Jest moim Aniołem Stróżem - mówi Raisa Misztela.

Józek nauczył mnie wszystkiego. Dzięki niemu w ciągu trzech miesięcy mówiłam i pisałam po polsku, to dzięki niemu skończyłam studia i dzięki niemu znów śpiewam. Jest moim Aniołem Stróżem - mówi Raisa Misztela.

Poznali się 30 lat temu w Doniecku na Ukrainie.

Józef Misztela wspomina: - Trenowałem zapasy, styl klasyczny w I-ligowym klubie Siła Mysłowice. W Doniecku odbywał się turniej zapaśniczy Artioma. Było to zimą 1976 roku. Nie wiedziałem, że udział w tych zawodach zadecyduje o całym moim życiu. Dyrektorka hali, w której odbywały się zawody, pokazała mi zdjęcie swojej 16-letniej córki. Zażartowałem, że chciałbym ją poznać. W duchu pomyślałem: "Kobitka całkiem sobie, a córkę ma taką brzydką". Jakie było moje zaskoczenie, gdy nazajutrz przyszła Raisa. Od tamtego dnia wszystko się zmieniło.

Mówi Raisa: - Było pięknie i trudno zarazem. Trzy lata korespondowaliśmy ze sobą. Były takie dni, że dostawałam od Józka 5 listów. Wszystkie zachowałam do dziś.

Do Polski udało jej się wyjechać tylko raz, na 18 urodziny. Józek starał się ją odwiedzać jak najczęściej i podczas kolejnej wizyty oświadczył się. To były inne czasy. Polak jako przyszły mąż nie był dobrze widziany na Ukrainie, w ZSRR. Ktoś jej nawet powiedział, że niepotrzebnie zdaje maturę, skoro wyjeżdża do Polski. Zdała jednak maturę w czerwcu, a w sierpniu 1981 roku wyszła za mąż.

Pierwsze wesele mieli w Doniecku, drugie w Polsce. - Wkrótce zaczęła się moje droga przez mękę - wspomina Raisa. - W Polsce byłam zaledwie trzy miesiące, gdy zmarł mój dziadek i musiałam wrócić do Doniecka. W tym czasie ogłoszono stan wojenny i rozpoczęłam żmudną walkę o to, byśmy znów mogli być razem. Trwała ta walka aż 4 lata. Udało mi się wreszcie pod pretekstem, że mąż miał wypadek samochodowy.

Józek: - Powiedziałem wtedy, że już jej nie wypuszczę. Gdy urodziła się nasza pierwsza córka, Marlena, Raisa dostała kartę stałego pobytu i odtąd naprawdę mogliśmy być razem.

Zamieszkali na Śląsku. On spod Piotrkowa Trybunalskiego, ona z Doniecka. Jej asymilacja trwała 5 lat. Mąż uczył Raisę mówić i pisać po polsku. Gdy wychodził do pracy, dostawała lekcje do odrobienia. Przepytywał ją po powrocie. - Najtrudniej było opanować Raisie pisownię "ż" i "rz", ale była pilną uczennicą. Wkrótce nie miała z mówieniem, pisaniem i czytaniem po polsku żadnych problemów.

Raisa: - Ukończyłam Studium Nauczycielskie i marzyłam o studiach. Gdyby nie Józek, skończyłabym na marzeniach, tym bardziej, że urodziła się nasza druga córka, Regina. Józek powiedział: "Dasz radę, ja ci pomogę". Dostałam się na Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Opolu, gdzie skończyłam filologię rosyjską. Wspólnie uczyliśmy się do egzaminów. Miałam jeszcze jedno skryte marzenie. W Doniecku śpiewałam, byłam solistką w zespole Promyk, sprawiało mi to ogromną radość. W Polsce śpiewałam jedynie kołysanki dzieciom i czasami znajomym podczas towarzyskich spotkań. I znów Józek podjął decyzję. W Mikołowie w 2002 roku odbywały się eliminacje do programu "Droga do gwiazd". Namawiał mnie do udziału. Jaka była moja radość, gdy po 9 dniach odwiedził mnie Zbigniew Wodecki z informacją, że zakwalifikowałam się do programu. Wtedy poznałam grupę Vox i zaczęłam śpiewać nie tylko dla siebie i przyjaciół. Jurek Słota napisał dla mnie piosenkę i zaczął się kolejny etap w moim życiu, tym razem śpiewający.

Raisa dodaje, że nigdy nie jest za późno na realizację marzeń. Na Ukrainie znany był przypadek 90-letniej kobiety, która zaczęła malować u schyłku życia i stała się bardzo znana.

- Jeśli teraz mam jeszcze jakieś marzenia, to tylko takie, by moje córki też znalazły swojego Anioła Stróża.


Raisa Misztela występowała już w Wiedniu, Turcji, na Wyspach Kanaryjskich. Jutro, 25 lutego, zobaczymy ją i usłyszymy na X Jubileuszowym Balu Globtrotera, gdzie zaśpiewa między innymi dwie rosyjskie piosenki "Milion róż" i "Stary zegar". Bal Globtrotera odbędzie się w parku chorzowskim w restauracji Brasiliana.

od 7 lat
Wideo

Temat aborcji wraca do Sejmu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto