Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Unia nakazuje: musimy zastępować drogą ropę biopaliwami

Beata Sypuła, Mariusz Urbanke
Alojzy Danel, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej "Solidarności" w Lotos Czechowice.
Alojzy Danel, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej "Solidarności" w Lotos Czechowice.
Gorączka na linii wicepremier Andrzej Lepper - wicepremier Zyta Gilowska pokazuje, jakie są kontrowersje wokół zniesienia przez panią minister ulgi na produkcję biokomponentów do biopaliw.

Gorączka na linii wicepremier Andrzej Lepper - wicepremier Zyta Gilowska pokazuje, jakie są kontrowersje wokół zniesienia przez panią minister ulgi na produkcję biokomponentów do biopaliw. Minister rolnictwa dba o interes producentów rzepaku i zyski rafinerii, a minister finansów - o budżet, by nie poniósł uszczerbku na ulgach.

- Zwróciłem się do premiera Jarosława Kaczyńskiego, by rozporządzenie minister Gilowskiej znoszące ulgi zostało cofnięte - poinformował Andrzej Lepper.

To by oznaczało, że do produkcji estrów - samodzielnego paliwa silnikowego albo biokomponent do oleju napędowego - powróci Rafineria Trzebinia z Grupy PKN Orlen. Zarząd rafinerii podjął bowiem 3 stycznia decyzję o czasowym wstrzymaniu produkcji w obliczu milionowych strat, jakie na niej ponosił.

Obniżenie ulgi podatkowej na biokomponenty do produkcji biopaliwa nie zmienia ustaleń dotyczących budowy instalacji tzw. biokomponentów FAME w Czechowicach, należącej do Grupy LOTOS SA. Instalacja zostanie uruchomiona zgodnie z planem - w 2008 roku spółka chce produkować 100 tys. ton biokomponentów.

- Faktycznie, sytuacja na rynku stała się dość skomplikowana. Z jednej strony mamy wymagania, jakie stawia przed nami Unia Europejska, z drugiej rachunek ekonomiczny. Zmniejszenie ulg powoduje, że w 2007 r. zakup z wolnego rynku biokomponentów FAME przez producentów biopaliw stał się nieopłacalny. Co za tym idzie, również producenci FAME mają trudności ze zbytem. Miejmy nadzieję, że jest to sytuacja przejściowa - stwierdza Tadeusz Szkudlarski, prezes spółki LOTOS Czechowice.

Wszystko zmieni się od 1 stycznia 2008 roku. Obowiązująca dyrektywa Unii Europejskiej 2030/30/WE obliguje kraje członkowskie do stałego podnoszenia ilości biokomponentów w paliwach. Ich udział w wartości energetycznej paliw ma wynieść 5,75 proc. do końca 2010 roku. W Polsce w 2008 roku będzie to 3,5 proc., rok później 4,6proc., by wreszcie w 2010 roku osiągnąć wymagane 5,75 proc. - Trzeba pamiętać, że w roku 2020 wskaźnik ten ma wzrosnąć do 20 procent - dodaje prezes Szkudlarski. - Grupa LOTOS, więc również i LOTOS Czechowice są w tej dobrej sytuacji, że w celu realizacji ustalonych na 2008 rok parametrów dotyczących biopaliw wykorzystamy wyprodukowane biokomponenty, w dużej części, na własne potrzeby - dodaje prezes Szkudlarski.

Żeby wypełnić Narodowy Cel Wskaźnikowy, tylko w 2008 roku Grupa LOTOS będzie potrzebowała około 100 tys. ton biokomponentów, w tym ponad połowę FAME. Z roku na rok ta ilość będzie rosnąć. Grupa chce już w 2008 roku produkować 100 tysięcy ton biokomponentów w LOTOS Czechowice. Dla pozostałych ilości ma zapewniony zbyt. Inwestycja jest realizowana przez koncern MAN Ferrostal na bazie technologii i licencji CD Process (Connemann Diesel). Wartość inwestycji szacowana jest na około 70 mln zł. Będzie tam możliwe przerabianie różnego rodzaju surowców - nie tylko rzepaku, ale i innych roślin oleistych.


Nadzieja w biopaliwach

Rozmowa z Alojzym Danelem,
przewodniczącym Komisji Międzyzakładowej "Solidarności" w Lotos Czechowice

Dziennik Zachodni: W Czechowicach ma powstać instalacja do produkcji biokomponentów do paliw. Jak w tej sytuacji przyjęliście informację o zniesieniu ulgi na produkcję tych biokomponentów?

Alojzy Danel: Uważamy, że pani minister dojdzie w końcu do wniosku, że to był błąd i przywróci ulgę. Dyrektywy Unii Europejskiej są bardzo wyraźne - udział biopaliw w ogólnej sprzedaży paliw ma rosnąć z roku na rok. Dlatego też wiążemy duże nadzieje z tą instalacją, bo dzięki niej w Czechowicach mogą pojawić się tak potrzebne miejsca pracy. Kiedyś w rafinerii pracowało nawet 1400 osób, dziś w spółkach, które powstały po jej likwidacji pracuje nie więcej niż 300 osób.

DZ: Co stało się z resztą zatrudnionych w Rafinerii Czechowice?

AD: Większość wzięła odprawy i odeszła z firmy.

DZ: Duże to były pieniądze?

AD: Niezbyt, średnio trzydzieści tysięcy złotych na zatrudnionego. Dlatego też wiele osób żałuje, że zrezygnowała z pracy, pieniądze szybko się rozeszły a nowych propozycji zatrudnienia nie ma.

DZ: Czym zajmują się ci, którzy zostali w firmie?

AD: Ci, którzy zdecydowali się na połowę odprawy, dostali pracę za 1200 złotych brutto w spółce Lotos Park Technologiczny (LPT). Pozostali przeszli do Wydziału Przerobu Tłuszczy Zwierzęcych z takimi stawkami, które otrzymywali do tego momentu.

Generalnie wszyscy czekają na poważniejsze zmiany w Czechowicach i nowe inwestycje. Chciałbym bowiem podkreślić, że nasza rafineria sama wypracowała pieniądze na nowe inwestycje. Wejście grupy Lotos pozwoliło jedynie na zdobycie gwarancji na kredyty, które były potrzebne, by domknąć projekt od strony finansowej. Liczymy więc, że pieniądze które kiedyś wypracowaliśmy, zaczną wreszcie nam służyć i instalacja do wytwarzania biokomponentów mimo wszystko ruszy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto