Ustalali szczegóły budowy wciągu na Leskowiec

Wciąż ważą się losy wyciągu krzesełkowego na Leskowiec. Po ostatniej wizycie Austriaków z firmy Doppelmayer, produkującej koleje linowe, w Andrychowie znów z nadzieją mówi się o postawieniu na sporty zimowe i turystykę.

Przypomnijmy, że ośrodek narciarsko-turystyczny "Leskowiec" to kompleks składający się z krzesełkowego wyciągu narciarskiego o długości 1.500 metrów, dwóch tras zjazdowych i zaplecza turystycznego. Jego koszt oblicza się na kwotę około 20 mln zł. Bazą wypadową dla miłośników białego szaleństwa i pielgrzymów mają stać się podandrychowskie Rzyki.

Kompleks, zgodnie z planem, ma być wybudowany na ziemi będącej po części własnością Skarbu Państwa, czyli na terenie lasów państwowych, którymi zawiaduje Nadleśnictwo Andrychów. Małą część obszaru ośrodka "Leskowiec" zajęłyby z kolei działki prywatne. Niestety, wciąż nie wiadomo czy gmina Andrychów włączy się w jego budowę. Mimo to, wiceburmistrz Tomasz Partyka zapowiada, że inwestor może liczyć na szeroką pomoc ze strony urzędu.

Przedstawiciele austriackiej firmy mającej wykonać projekt zwiedzili nie tylko Andrychów, ale przede wszystkim tereny, na których ma powstać wyciąg. Gościli m.in. u Stefana Jakubowskiego, który zaprosił ich na Groń Jana Pawła II. Mieli też okazję poznać rzyckie gospodarstwo agroturystyczne.

Na miejscu rozmowy toczyły się pomiędzy inwestorem a wykonawcą. Niestety nie udało nam się ustalić szczegółów, wszystko jednak wskazuje na to, że powstanie ośrodka ,Leskowiec" staje się coraz bardziej realne.

Mało prawdopodobne, by już za rok można było korzystać z kompleksu, jednak wyciąg na pewno będzie jednym z nowocześniejszych.