MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

W drugiej fazie mistrzostw Polki nie wygrały nawet seta

Jarosław Galusek
Fot. Piotr Nowak/ Fotorzepa
Fot. Piotr Nowak/ Fotorzepa
Reprezentacji Polski wraca z mistrzostw świata na tarczy. Nasze Złotka przegrały sześć spotkań z rzędu, odpadły z finałowej części turnieju i zostały sklasyfikowane na miejscach 13-16 razem z Koreą Płd.

Reprezentacji Polski wraca z mistrzostw świata na tarczy. Nasze Złotka przegrały sześć spotkań z rzędu, odpadły z finałowej części turnieju i zostały sklasyfikowane na miejscach 13-16 razem z Koreą Płd., Azerbejdżanem i Portoryko. Doprawdy, trudno się pogodzić z tym, że dwukrotne mistrzynie Europy znalazły się w tak marnym towarzystwie.

Ostatnią szansą na awans do meczów klasyfikacyjnych był rozegrany w sobotni poranek (czasu warszawskiego) mecz z Turcją. Niestety, jak wszystkie mecze w drugiej fazie mistrzostw, przegraliśmy go do zera. W spotkaniu z Turczynkami wyrównana gra była do drugiej przerwy technicznej. Następnie rywalki uzyskiwały trzy-cztery punkty przewagi i pewnie wygrywały. Trzeci set rozpoczął się od dobrej gry polskiego zespołu i prowadzenia 5:1. Wynik końcowy (19:25) oznacza, że w tym czasie rywalki zdobyły 10 punktów więcej od biało-czerwonych.

Ostatni mecz z Kubą nie miał już żadnego znaczenia. Chodziło jedynie o to, by honorowo pożegnać się z mistrzostwami świata. Niewiele brakowało, a udałoby się tego dokonać. Polki były bliskie zwycięstwa w drugim secie, co w tym stanie psychicznym naszej drużyny byłoby wielkim osiągnięciem. W tej części gry Złotka prowadziły 16:11 i 21:18. Miały nawet piłkę setową, ale nie zdołały jej wykorzystać. W kolejnej partii Kamilę Frątczak zmieniła Katarzyna Skowrońska, która kiedyś, wprowadzana na pozycję atakującej, była dżokerem Andrzeja Niemczyka. Polki rozegrały z Kubankami jeszcze jednego wyrównanego seta i zakończyły start w Japonii. Start, który trzeba nazwać totalną klęską.


Opinie fachowców
Zbigniew Krzyżanowski,
były trener kadry kobiet

Nie należy winić obecnego trenera Ireneusza Kłosa. On pracował zbyt krótko, robił swoje i nie zdążył niczego zepsuć. To zawodniczki wychodziły na parkiet i grały. Nikt im nie bronił atakować obok bloku. One również ponoszą odpowiedzialność za uzyskany wynik. W reprezentacji zabrakło sportowych autorytetów, takich jakim była kiedyś Małgorzata Glinka. Nie było zawodniczki zdolnej do poderwania drużyny do walki. Obecna kapitan Joanna Mirek grała słabo.

Zbigniew Zarzycki, mistrz olimpijski
i świata, były trener kadry mężczyzn

Nie widziałem w polskim zespole ambicji, determinacji oraz woli walki. Natomiast jak jedna zawodniczka stwierdziła, że ona chce już do domu. To o czym w takiej sytuacji mamy mówić? Pewnych umiejętności się nie zapomina. Gram do tej pory i wciąż wykorzystuję to, czego się nauczyłem i czasem mi udaje się zwyciężać. Wiem co to jest wola walki, a tego w meczach polskiego zespołu nie widziałem.

Igor Prielożny,
były trener kadry mężczyzn

Ten wynik dla wszystkich jest rozczarowaniem, ale nie można traktować tego w kategoriach tragedii. Zbyt wiele złego działo się wokół reprezentacji w bardzo krótkim czasie. W okresie przygotowawczym było wiele kontuzji, potem słabe wyniki w Grand Prix. Doszła do tego też rezygnacja Andrzeja Niemczyka. Było też jeszcze kilka sztucznych "zadym" związanych z rezygnacją Małgorzaty Glinki czy Anny Barańskiej. A to nie pomagało budowaniu atmosfery.

• Polska - Turcja 0:3

(18:25, 22:25, 19:25)

Polska: Bełcik, Frątczak, Liktoras, Pycia, Rosner, Mirek, Zenik (libero) - Skowrońska, Podolec, Bamber, Maj.

• Polska - Kuba 0:3

(18:25, 26:28, 23:25)

Polska
: Bełcik, Frątczak, Pycia, Liktoras, Mirek, Rosner, Zenik (libero) - Maj, Podolec, Skowrońska.

Pozostałe wyniki
Grupa E:

Włochy - Tajwan 3:0, Kuba - Korea Płd. 3:0, Japonia - Serbia i Czarnogóra 3:2, Serbia i Czarnogóra - Tajwan 3:2, Korea Płd. - Turcja 3:0, Włochy - Japonia 3:0.

1. Włochy 7 13 1.268

2. Serbia 7 13 1.115

3. Kuba 7 12 1.086

4. Japonia 7 11 1.012

5. Tajwan 7 10 0.903

6. Turcja 7 9 0.913

7. Korea 7 8 0.932

8. Polska 7 8 0.853


Grupa F:

Rosja - USA 3:0, Brazylia - Niemcy 3:0, Chiny - Portoryko 3:0, Holandia - Azerbejdżan 3:0, Brazylia - Rosja 3:1, USA - Niemcy 3:2, Holandia - Chiny 3:2, Azerbejdżan - Portoryko 3:0.

1. Brazylia 7 14 1.215

2. Rosja 7 13 1.164

3. Holandia 7 11 0.960

4. Chiny 7 10 1.009

5. Niemcy 7 10 1.005

6. USA 7 10 0.995

7. Azerbejdżan 7 9 0.938

8. Portoryko 7 7 0.739

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto