Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W komisji ds. Blidy już iskrzy

Witold Pustułka
Tomasz Tomczykiewicz.
Tomasz Tomczykiewicz.
Sejm powołał wczoraj siedmiu członków specjalnej Komisji Śledczej mającej zbadać okoliczności, które doprowadziły do śmierci byłej śląskiej posłanki lewicy - Barbary Blidy.

Sejm powołał wczoraj siedmiu członków specjalnej Komisji Śledczej mającej zbadać okoliczności, które doprowadziły do śmierci byłej śląskiej posłanki lewicy - Barbary Blidy. Wczoraj też odbyło się jej pierwsze posiedzenie. Przewodniczącym został poseł Ryszard Kalisz z LiD, a zastępcą Tomasz Tomczykiewicz, lider śląskiej Platformy Obywatelskiej. Komisja zacznie pracować merytorycznie najwcześniej w połowie lutego br.

- Ta komisja, mająca wyjątkowe uprawnienia i dostęp do tajnych akt służb specjalnych, może dokonać przełomu w wyjaśnieniu tej bulwersującej sprawy - mówi mecenas Leszek Piotrowski, pełnomocnik rodziny Blidów.

Najbliżsi tragicznie zmarłej Barbary Blidy także podzielają tę nadzieję.

- Wierzę, że komisja sprawnie i szybko, opierając się na faktach, bez emocji doprowadzi do odkrycia prawdy o powodach zatrzymania mamy i przyczynach wtargnięcia do jej domu nad ranem funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Nasza rodzina czeka na tę prawdę - mówi Jacek Blida, syn posłanki.

Tymczasem już pierwsze, organizacyjne posiedzenie pokazało, że w Komisji emocje mogą brać górę nad zdrowym rozsądkiem. Doszło bowiem do ostrej wymiany zdań między przewodniczącym Kaliszem a posłanką PiS Beatą Kempą.

Zdaniem wiceprzewodniczącego Komisji posła Tomczykiewicza na "pierwszy ogień" przesłuchań powinni pójść liderzy PiS - Jarosław Kaczyński, Zbigniew Ziobro i Zbigniew Wassermann.

Komisja na zbadać legalność działań ABW w domu Blidy, ocenić prawidłowość działań osób odpowiedzialnych za przygotowanie czynności oraz skontrolować legalność działań prokuratury w postępowaniu zmierzającym do postawienia byłej posłance lewicy zarzutów.


Wczoraj Sejm powołał Komisję śledczą, która ma wyjaśnić okoliczności śmierci Barbary Blidy. Liczyć będzie ona siedem osób. Ponad połowa z nich to posłowie województwa śląskiego.

Wszyscy posłowie, którzy zostali wczoraj powołani do komisji, będą musieli przejść najpierw żmudną procedurę dopuszczenia do tajemnicy państwowej. Sprawdzana będzie ich przeszłość, billingi telefoniczne, kontakty towarzyskie. Muszą się zapoznać z tajnymi aktami operacyjnymi Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, do których dostęp mają tylko wybrane osoby w kraju.

Realnie więc pierwsze posiedzenie robocze komisji odbędzie się najwcześniej w połowie lutego br. Według wstępnych założeń komisja może zakończyć pracę przed wakacjami.


Tomasz Tomczykiewicz, lat 46, inżynier budownictwa, wiceprzewodniczący Platformy w Polsce i lider struktur tej partii w woj. śląskim. Były burmistrz Pszczyny. Ma opinię człowieka bardzo konsekwentnie dążącego do celu; przykładem może skuteczna walka o odwołanie marszałka województwa śląskiego - Janusza Moszyńskiego.

Danuta Pietraszewska, ma 60 lat, nauczycielka języka polskiego, była wiceprezydent Rudy Śląskiej. W partii cieszy się opinią osoby krystalicznie uczciwej. Barbarę Blidę znała osobiście ze wspólnych akcji charytatywnych. Jako kobieta ma łagodzić atmosferę w komisji i zająć się emocjonalnymi wątkami związanymi ze śmiercią tutejszej posłanki.

Marek Wójcik - lat 28, katowiczanin, student Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego. Były asystent eurodeputowanego Jana Olbrychta. Ma opinię człowieka przenikliwie inteligentnego, ale niezbyt skorego do pracy. Przykładem mogą być wlokące się od lat problemy z ukończeniem przez niego studiów.

Beata Kempa - ma 41 lat, mieszka w Sycowie na Dolnym Śląsku. Jest absolwentką administracji. W poprzedniej kadencji wiceminister sprawiedliwości. Uchodzi za jedną z najbliższych współpracowniczek Zbigniewa Ziobry. W komisji jej zadaniem będzie udowodnienie, że ABW miało powody, aby wkroczyć do domu Blidy.

Wojciech Szarama, lat 52, mieszka w Bytomiu, adwokat, były szef katowickiej delegatury Urzędu Ochrony Państwa. Jako prawnik i szef sejmowej Komisji Ustawodawczej cieszy się opinią człowieka uczciwego i sprawiedliwego. Nie ukrywa, że do komisji trafił nie na własne życzenie, ale na polityczne polecenie.

Tadeusz Sławecki, lat 50, mieszka w Czemiernikach na Lubelszczyźnie. Absolwent Akademii Rolniczej, były nauczyciel, dyrektor szkoły w rodzinnych Czemiernikach. W przeszłości wiceminister edukacji narodowej. Mało aktywny w Sejmie, ale wierny swojej partii. Stanowi wielką niewiadomą.

Ryszard Kalisz, ma 50 lat, mieszka w Warszawie. Przewodniczący komisji, adwokat pochodzący ze znanej rodziny prawniczej. Ma być kołem zamachowym pracy komisji; jako kiedyś bliski znajomy posłanki Blidy deklaruje, że wyjaśnienie wszystkich okoliczności jej śmierci to nie tylko kwestia prawna, ale dla całej lewicy także moralna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto