Woda Zalewu Przeczycko-Siewierskiego na pierwszy rzut oka jest mętna, brudna i na dodatek śmierdzi. Ale znacznie mniej niż tydzień temu. Wczoraj będziński sanepid opublikował najnowsze wyniki badania laboratoryjnego, z których wynika, że woda jednak spełnia wymogi II klasy czystości, a więc można się w niej kąpać.
- Sama byłam zdziwiona, że jej jakość się poprawiła. Gdy w zeszłym tygodniu robiliśmy badania, woda była silnie zabarwiona, miała brzydki zapach, a na dodatek wykryliśmy w niej bakterie typu kałowego. Byłam przekonania, że kolejne badania będą jeszcze bardziej niepokojące, a tu taka niespodzianka! - cieszy się Janina Kruszakin, kierownik działu higieny komunalnej i środowiska w będzińskim sanepidzie.
Brzydki zapach z pewnością związany jest z sinicami - glonami, które akurat teraz zakwitają. Nie dość, że śmierdzą, to jeszcze wydzielają toksyny podrażniające skórę i błonę śluzową. Stali bywalcy zdążyli się już do tego przyzwyczaić. Także nowością nie jest obecność bakterii typu kałowego - okoliczne ośrodki wczasowe i prywatne domki kempingowe bardzo często mają dziurawe szamba.
Co zatem spowodowało gwałtowną poprawę jakości wody?
- Sama nie wiem. Ten zbiornik jest nieprzewidywalny. Woda stale wymieniana jest przez dopływy Przemszy, a poza tym zanotowaliśmy kilka chłodniejszych dni i nocy. To wszystko musiało mieć wpływ na zmianę parametrów - mówi Janina Kruszakin.
Kolejne badania wody zaplanowano na przyszły tydzień.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?