Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielki naukowiec otworzył przed chorym chłopcem tajemnice świata dinozaurów

Agata Pustułka
Jack Horner, najwybitniejszy na świecie badacz dinozaurów, przyjechał wczoraj do Katowic, żeby spełnić marzenie 7-letniego Kuby – chorego na białaczkę.
Jack Horner, najwybitniejszy na świecie badacz dinozaurów, przyjechał wczoraj do Katowic, żeby spełnić marzenie 7-letniego Kuby – chorego na białaczkę.
Czapeczka z daszkiem, bawełniana koszulka, budząca zaufanie twarz i ciepłe oczy - Jack Horner, słynny paleontolog, który o dinozaurach wie wszystko, przyjechał wczoraj do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w ...

Czapeczka z daszkiem, bawełniana koszulka, budząca zaufanie twarz i ciepłe oczy - Jack Horner, słynny paleontolog, który o dinozaurach wie wszystko, przyjechał wczoraj do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach, żeby spotkać się ze swoim fanem, chorym na białaczkę 7-letnim Kubą.

Chłopiec fascynuje się dinozaurami, ma liczącą kilkaset sztuk kolekcję figurek gadów z epoki kredy, wiele książek, w tym jedną napisaną przez Hornera.

Horner to postać wyjątkowa. Był konsultantem reżysera Stevena Spielberga, podczas kręcenia trzech części "Parku Jurajskiego" i trzeba przyznać, że wygląda tak, jakby zszedł właśnie z filmowego planu. Warto dodać, że posłużył scenarzyście jako pierwowzór bohatera jurajskiej trylogii - Allana Granta.

Kuba marzył o spotkaniu z Hornerem. W programie Discovery ogląda jego program poświęcony dinozaurom. Fundacja "Mam marzenie" postanowiła sprawić chłopcu radość i specjalnie na niego zaprosiła profesora do Polski.

Wczoraj przy łóżku chorego Kuby, świetny naukowiec, który nie zawsze ma czas na udział w światowych kongresach, bo cały czas przekopuje świat w poszukiwaniu szczątków dinozaurów, zmienił się w pasjonującego wykładowcę. Kuba nie był zresztą gorszy. Na pytanie Hornera: Co wiesz o dinozaurach? odpowiedział bez wahania: Prawie wszystko.

Obaj zresztą znaleźli szybko wspólny temat - tyranozaury - ulubione dinozaury Kuby i profesora, który zgromadził już 200 szkieletów tyranozaura i wbrew reszcie paleontologicznego świata stwierdził, że przedstawiany zwykle jako krwiożercza bestia zwierz był... padlinożercą.

- Wiedzę Kuby można porównać z wiedzą studentów pierwszego roku - stwierdził z całą powagą Horner. W nagrodę dał Kubie kość tyranozaura. Zaproponował też, by od imienia chłopca nazwać odkryty przez siebie nowy gatunek dinozaura. - Mam już nazwę: Kubozaurus - powiedział profesor.


Życzenie Kuby dla wolontariuszy z Fundacji "Mam marzenie" było ogromnym wyzwaniem.

Inne pragnienia chorych dzieci mimo wszystko są łatwiejsze do realizacji np. 14 letnia Magda chce ugotować obiad z Pascalem, a jej rówieśnik Łukasz zobaczyć wreszcie polskie morze.

- Kiedy usłyszałyśmy, że Kuba chce się spotkać z Jackiem Hornerem, o którym wiedzieliśmy tylko, że jest nieosiągalny, już pogodziliśmy się z klęską. Kuba rzucił nam jednak wyzwanie, gdy stwierdził, że jak Horner nie przyjedzie, to może być jakiś polski paleontolog - śmieje się Ewa Chróścicka z katowickiej filii Fundacji "Mam marzenie", która, licząc Kubę, zrealizowała już 1179 marzeń chorych dzieci.

Zaczęły się poszukiwania profesora. Maile poszły do Muzeum Gór Skalistych, gdzie jest kustoszem, do telewizji "Discovery", gdzie ma swój program poświęcony dinozaurom. Wreszcie odnalazł się na Uniwersytecie w Montanie, gdzie wykłada. Profesor jest numerem 1 światowej paleontologii, m.in. od trzech lat jeździ do Mongolii, która jest prawdziwą skarbnicą szczątków dinozaurów. Właśnie stamtąd przywiózł Kubie kość swojego ulubieńca - tyranozaurusa.

Profesor Horner jest autorem rewolucyjnej koncepcji, zgodnie z którą te stworzenia przedstawiane zwykle jako krwawe bestie tak naprawdę były padlinożerne, a na dodatek miały rozwinięty instynkt macierzyński.

To prof. Horner przekonał Stevena Spielberga, by w trzeciej części Parku Jurajskiego, w przeciwieństwie do pierwszej, T-Rexy zmieniły swój image na łagodniejszy. Horner był konsultantem tej filmowej serii oraz pierwowzorem głównego bohatera dr Allana Granta, w którego wcielił się Sam Neill.

Sam profesor od lat się nie zmienia. Wciąż drąży skamieniały świat.

- Dlatego trudno go zastać, bo wciąż gdzieś jeździ. Do Katowic przyjechał wprost z wykopalisk właśnie z Mongolii - mówi Piotr Piwowarczyk, Polak mieszkający od lat w USA, w New Jersey, prezes Fundacji "Mam marzenie", wzorowanej na amerykańskiej organizacji.

Hornera do przyjazdu do Polski przekonał list Kuby, wysłany za pośrednictwem fundacji.

Chłopiec choruje od trzeciego roku życia, walczy z nawrotami białaczki. Wczoraj czuł się jeszcze bardzo słabo po podanej rano chemii, ale gdy tylko zobaczył swojego gościa, zaraz nabrał energii.

Mama Beata, która nie odstępuje go na krok i cały czas trzyma za rękę, z całego serca dziękowała profesorowi. - Każdy mały chłopiec w pewnym momencie zaczyna interesować się dinozaurami, ale kiedy synek zaczął nas z mężem wypytywać, jak się rozmnażały i co jadły wiedzieliśmy, że tak łatwo już nie będzie - wspominała kobieta.

Kubuś, gdy pierwszy raz trafił na oddział przywiózł ze sobą figurki dinozaurów. Nie ukrywam - byliśmy zdumieni, bo nasi pacjenci przyzwyczaili nas raczej do pluszaków - opowiada dr Grażyna Sobol, ordynator oddziału onkologicznego w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach.

Trzeba przyznać, że profesor zachwycił nie tylko Kubę. Jego otwartość, szczerość na wszystkich zrobiła wrażenia. Zwłaszcza, gdy wyjawił swoje naukowe i życiowe credo.

- W nauce nie warto zaczynać od myślenia, co warto odkryć, ale trzeba być otwartym, mieć liberalne spojrzenie i nigdy nie słuchać starszych - stwierdził. - Zawsze mówię moim studentom, że pewnie mylę się w większości kwestii, ale muszą to udowodnić.

Przygoda Hornera z dinozaurami zaczęła się w dzieciństwie. - Już jako trzylatek kopałem dziury w ziemi na podwórku, ale niczego nie znalazłem - śmiał się Horner.

Tym bliższy jest mu Kuba, który okazał się kopalnią wiedzy na temat dinozaurów. - Zwykle chłopcy w tym wieku fascynują się gwiazdami filmu lub sportu. On fascynuje się nauką - mówił z podziwem.

Profesor ponad godzinę rozmawiał z Kubą. Pokazywał slajdy z wykopalisk. Zdradził, że naukowcy, którzy klasyfikowali dinozaury osobnika młodego i dorosłego zaliczyli do dwóch gatunków triceratopsa i torosaurusa, a tymczasem to ten sam gatunek. Kuba mógł wybrać dla niego nazwę. Postawił na torosaurusa i właśnie ta nazwa zostanie uznana oficjalnie, co zdecyduje się na najbliższym zjeździe paleontologów. Tym samym Kuba przeszedł do historii dinozaurów jako ojciec chrzestny jednego ze swoich ulubieńców.

Teraz przed Kubą znów ciężka walka i oczekiwanie na przeszczep szpiku. Niestety nikt z rodziny nie może być dawcą. Szpiku dla Kuby trzeba szukać u dawców niespokrewnionych.

Horner zobaczył w Kubie odważnego człowieka. Sam walczył w Wietnamie, w siłach specjalnych i wie dobrze ile warte jest życie. Jednak życie bez pasji jest puste.

Prof. Horner życzył Kubie jak najszybszego powrotu do zdrowia, bo przecież dinozaury czekają. - Jeszcze 10 lat temu nikt nawet by nie zgadł, że możemy znaleźć białko dinozaurów, w tym roku je odkryliśmy - stwierdził.

Zdaniem Hornera jeszcze w tej dekadzie dojdzie do sklonowania dinozaurów. I Kuba nie może tego absolutnie przegapić.

- Każdy może być wielki, nie jest ważny tytuł naukowy, ale serce pełne łaskawości dla innych - Piwowarczyk, cytując Martina Lutera Kinga, dziękował Hornerowi.

Fundacja Mam marzenie szuka wolontariuszy. Na realizację marzeń czeka w naszym województwie kolejnych 30 marzycieli.

Wszyscy, którzy chcą pomóc chorym dzieciom niech się zgłaszają do Ewy Chróścickiej. Oto jej mail: [email protected]

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto