Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkie inwestycje narciarskie w Beskidach. Wiemy, co powstanie na Skrzycznem i Kubalonce

Jacek Drost
Jacek Drost
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w COS-OPO w Szczyrku przedstawiono plany rozbudowy infrastruktury sportowej na Skrzycznem i Kubalonce
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w COS-OPO w Szczyrku przedstawiono plany rozbudowy infrastruktury sportowej na Skrzycznem i Kubalonce JAK
Sześcioosobowa kolejka na Skrzyczne, nowe zaplecze sportowe oraz podziemny tor treningowy na Kubalonce - to najważniejsze z inwestycji, które mają być realizowane w najbliższych latach w Szczyrku i Istebnej. Plany związane z inwestycjami w Centralnym Ośrodku Sportu - Ośrodkiem Przygotowań Olimpijskich przedstawił minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk na konferencji prasowej, która odbyła się dzisiaj 31 marca w Szczyrku.

- W ostatnim czasie stać nas w sporcie na coraz więcej, osiągamy rekordowe budżety, w projekcie na 2023 mamy dwa razy większy budżet niż w projekcie na 2022, co jest absolutnie niespotykane w historii naszego kraju, ale także w historii innych krajów - powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk. Dodał, że pieniądze te znajdują odzwierciedlenie w ambitnych planach inwestycyjnych. Niektóre projekty już zostały zrealizowane, następne - mające wprowadzić nas do światowej ekstraklasy pod względem infrastruktury - czekają w kolejce.

Będzie nowa kolejka na Skrzyczne

Dyrektor COS-OPO Tomasz Laszczak poinformował, że od dwóch lat trwają już przygotowania do inwestycji na Skrzycznem, gdzie w ubiegłym roku została zmodernizowana jedna z najpopularniejszych nartostrad w Beskidach, tzw. Ondraszek, dzięki czemu została odciążona trasa narciarska FIS. Z kolei w tym roku rozpocznie się modernizacja strefy wyciągowej, gdzie funkcjonuje stary orczyk z lat 80. ub. wieku. Planowana jest budowa nowej, 6-osobowej kanapy o długości prawie 1200 metrów. Kanapa będzie się poruszała z prędkością 5 metrów na sekundę, w ciągu godziny przewiezie 1,8 tysiąca osób.

- W tej chwili jesteśmy na etapie przetargowym. Za dwa tygodnie będzie otwarcie przetargu - powiedział dyrektor Laszczak.

Kolejnym etapem będzie budowa 400-metrowego orczyka na Jaworzynie. Dyrektor Laszczak stwierdził, że dzięki niemu będzie można otwierać sezon na początku grudnia, skorzystają z niego m.in. uczniowie Szkoły Mistrzostwa Sportowego, nie trzeba będzie jeździć w Alpy, by szybko potrenować. System naśnieżania, który tam powstanie ma być wielokrotnie wydajniejszy niż obecnie stosowany. Chodzi o to, żeby w ciągu 48 godzin uzyskać naśnieżanie trasy przynajmniej o szerokości 20 metrów i długości 400 metrów. Inwestycje te mają się przyczynić do możliwości organizacji imprez w narciarstwie alpejskim międzynarodowej rangi, ułatwić narciarzom korzystanie z tras.

- W tym roku łączna wartość inwestycji na Skrzycznem wynosi prawie 60 mln zł - poinformował dyrektor Laszczak.

Podziemny tor na Kubalonce

Z kolei na Kubalonce w Istebnej rozwijana będzie baza do narciarstwa biegowego. Ma tam powstać zaplecze sportowe ciekawie wkomponowane w teren. W budynku będą się znajdowały 100 miejsc noclegowych, parkingi, siłownie, stołówka, sauny - wszystko to, co jest sportowcom potrzebne do szczęścia. Kolejnym etapem jest budowa nowego, całorocznego, krytego toru do narciarstwa biegowego o długości 1000 metrów, jak w Planicy czy Oberhofie, z nowoczesnym systemem naśnieżania i utrzymania śniegu. Inwestycja została wyceniona na 120 mln zł.

- Ale nasz tor nie będzie widoczny. Zostanie schowany pod istniejącym terenem. Tak naprawdę tylko dwie ściany frontowe budynku będą widoczne - tłumaczył Tomasz Laszczak. Dodał, że harmonogram prac zakłada: do września 2024 roku mają zostać załatwione wszystkie sprawy formalne (uzgodnienia, pozwolenia itd.), realizacja ma ruszyć w grudniu 2025 r. Podczas prac ośrodek ma funkcjonować normalnie. Drugi etap ma być realizowany jesienią 2027 r.

- Plan ambitny, ale nie boimy się ambitnych wyzwań. Chcemy stworzyć obiekt top trzy na świecie - powiedział dyrektor Laszczak.

Inwestycje mają ściągnąć turystów

Obecny na konferencji minister funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda podkreślał, że planowane inwestycje robią wrażenie, są wyjątkowe. Z jednej strony przyciągną turystów i narciarzy, z drugiej będą promowały Beskidy.

- Z naszej perspektywy, jako mieszkańców regionu, to jest to coś takiego o czym od wielu lat mówiliśmy. To inwestycja, która jest niezbędna i mogłaby być nadzieją na rozwój tras narciarskich, na rozwój sportu nie tylko zjazdowego, ale również biathlonu - podkreślał minister Puda.

Witold Roman, dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu, stwierdził natomiast, że dzięki przychylności ministerstwa sportu udało się zrealizować dużo inwestycji wartych prawie 400 mln zł również w innych ośrodkach. Trochę pół-żartem, pół-serio mówił, że szczyrkowski COS jest jednym z najmniejszych w kraju, więc jego dyrektor zazdroszcząc innym, postanowił zbudować drugi COS (na Kubalonce), by był jak wszystkie inne. - Wielkie gratulacje za pomysł - komplementował Tomasza Laszczaka dyrektor Roman.

Działacze sportowi i samorządowcy są zadowoleni

Swojego zadowolenia z planowanych inwestycji nie ukrywali działacze sportowi. Prezes Polskiego Związku Biathlonowego Joanna Badacz oceniła, że szczyrkowski COS przechodzi ogromną transformację, sportowcy współuczestniczą w realizacji projektów, a budujące jest to, że większość tych planów już jest realizowana.

Z kolei sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego Jan Winkiel podkreślił, że w ostatnich latach poprawiła się infrastruktura sportowa, jest coraz mniej powodów do narzekania, sportowcy nie mają wymówki, że nie mają warunków do trenowania. Zwracał uwagę, że dzięki przebudowie tras na Skrzycznem powstanie pierwsza w Polsce trasa treningowa do narciarstwa zjazdowego - najbliższa znajduje się w Niemczech.

Pozytywnie o planowanych inwestycjach wypowiedzieli się także beskidzcy samorządowcy. Łucja Michałek-Chudecka, wójt Istebnej, nie ma wątpliwości, że rozwój infrastruktury przyczyni się do ściągnięcia turystów, podniesienia jakości szkolenia młodych sportowców.

Natomiast Burmistrz Wisły Tomasz Bujok podkreślił, że dla niego ważne jest to, iż został przedstawiony kompleksowy projekt. - Wiemy, w którym kierunku zmierzamy - mówił burmistrz Bujok.

Poseł PiS z Podbeskidzia Przemysław Drabek, członek sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki, podkreślał, że realizowanych jest dużo inwestycji nie tylko dotyczących sportów zimowych. - Tymi inwestycjami robimy olbrzymi skok, jeśli chodzi o jakość i przygotowanie tych obiektów. To będą obiekty, jakich nie ma w Europie. One są budowane od nowa, według nowych standardów - mówił poseł Drabek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wielkie inwestycje narciarskie w Beskidach. Wiemy, co powstanie na Skrzycznem i Kubalonce - Bielsko-Biała Nasze Miasto

Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto