MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkie święto w Knurowie - zjazd piłkarskich gwiazd z Anglii i Polski

Jacek Sroka
Tak było dwa lata temu w Knurowie podczas pierwszej gali z Jerzym Dudkiem w roli głównej. Fot. M. Suchan
Tak było dwa lata temu w Knurowie podczas pierwszej gali z Jerzym Dudkiem w roli głównej. Fot. M. Suchan
18 czerwca w Knurowie będziemy świadkami wielkiego święta. Na stadionie miejskim wystąpią zarówno obecne gwiazdy futbolu, które kilka tygodni temu w Stambule zdobyły Puchar Europy, jak i weterani, którzy przed 25 laty ...

18 czerwca w Knurowie będziemy świadkami wielkiego święta. Na stadionie miejskim wystąpią zarówno obecne gwiazdy futbolu, które kilka tygodni temu w Stambule zdobyły Puchar Europy, jak i weterani, którzy przed 25 laty wywalczyli dla Knurowa II ligę. Impreza uświetni 700-lecie miasta.

W przyszłą sobotę na stadionie miejskim odbędą się aż trzy mecze – poinformował wiceprezes Concordii Piotr Skorupa. – Najpierw reprezentacja śląskich dziennikarzy zmierzy się z drużyną knurowskiego Urzędu Miasta. Później dojdzie do konfrontacji piłkarzy Górnika Knurów, którzy 25 lat temu awansowali do II ligi z zespołem Henryka Bałuszyńskiego, a całość zwieńczy spotkanie , w którym wystąpią przyjaciele Jerzego Dudka. Nasz reprezentacyjny bramkarz zapowiada, że do Knurowa przyjadą zawodnicy reprezentacji Polski, a także jego koledzy z FC Liverpool – Czesi Milan Baros i Vladimir Smicer oraz Chorwat Igor Biscan.

Jerzy Dudek zaraz po meczu z Azerbejdżanem wyjechał na wczasy do Hiszpanii, gdzie odpoczywa po trudach ciężkiego sezonu, ale w Polsce został jego brat Dariusz i właśnie gracz Legii Warszawa załatwia obecnie większość spraw związanych z organizacją imprezy.

– Przed dwoma laty Jurek zorganizował w Knurowie swoje piłkarskie 30. urodziny. Impreza była bardzo udana, więc teraz postanowiliśmy ją powtórzyć. Z okazji 700-lecia naszego rodzinnego miasta chcemy zaprosić jeszcze większe futbolowe gwiazdy. Swój przyjazd obiecali Jurkowi jego czescy przyjaciele z Liverpoolu, z którymi 25 maja świętował zdobycie Pucharu Europy. Na pewno dojedzie także Igor Biscan. Problem może być tylko z reprezentantami Polski grającymi na co dzień w kraju. Na 18 czerwca PZPN przełożył bowiem pierwszy finałowy mecz Pucharu Polski, w którym najprawdopodobniej zagrają Wisła Kraków z Legią lub Groclinem i zawodników z tych klubów zabraknie w Knurowie – powiedział Dariusz Dudek.

Władze miasta są wdzięczne Jerzemu Dudkowi za rozsławienie Knurowa. Na wniosek prezydenta Adama Ramsa Rada Miasta na nadzwyczajnej sesji nadała bramkarzowi reprezentacji Polski tytuł honorowego obywatela Knurowa. To pierwsze takie wyróżnienie w tym mieście. Najstarszy z braci Dudków zostanie także honorowym członkiem Concordii, a wręczenie obydwu laurów nastąpi przed sobotnim meczem.


Świętuj razem z Dudkiem

Chcesz się znaleźć pośród nielicznych szczęściarzy, którzy zobaczą święto Knurowa i Jerzego Dudka „na żywo”? Nic prostszego!

Weź do ręki nożyce, usiądź z dzisiejszym „Dziennikiem Zachodnim” w rękach, przejrzyj go uważnie. Znajdź osiem piłek z podobizną Jerzego Dudka, które zostały „rozrzucone” po całej gazecie. Wytnij je, włóż do koperty – nie zapominając oczywiście o kartce z imieniem, nazwiskiem, adresem i o wyrażeniu zgody na ewentualne opublikowanie danych w „DZ” – wreszcie wyślij pod adresem redakcji.
A może Twoje dziecko wyskoczy z domu po jeszcze jeden dzisiejszy „Dziennik”? W końcu – im więcej piłek znajdzie się w kopercie, tym większe będą Twoje szanse na wygranie podwójnego zaproszenia. Mamy ich do dyspozycji 13.
Na listy czekamy do 15 czerwca (środa) wyniki opublikujemy
17 czerwca.


Już o nim śpiewają

O Jerzym Dudku śpiewają już w Anglii piosenki. Grupa fanów Liverpoolu, która nazwała się Trophy Boyz, zrealizowała nagranie Du The Dudek. Powstało ono dla uczczenia fantastycznej gry naszego bramkarza w finale Ligi Mistrzów. Piosenka jest prosta, lekka, nawiązuje w tekście do sztuczek Dudka, których repertuar pokazał podczas strzelania rzutów karnych przez zawodników AC Milan.
Znając kibiców Liverpoolu, może się ta piosenka stać wielkim hitem. Ale chyba nie tylko w Anglii, także w Polsce. Polskie rozgłośnie radiowe już ją zresztą bardzo chętnie emitują.


Marcin Brosz opowiada: Jak Dudek uciekł z własnego wesela

Marcin Brosz, dziś trener III-ligowej Polonii Bytom, jest rówieśnikiem Jerzego Dudka. W zespole Górnika, a potem Concordii Knurów, razem grali przez kilka lat.
– Ja chodziłem do klasy sportowej w SP 1, której patronował Górnik. Jurek do niej nie należał, był jednak w naszej drużynie. Trenowaliśmy na boisku na Krywałdzie – w połowie drogi między Knurowem a Szczygłowicami. Zanim po południu przyjechaliśmy na zajęcia, Jurek był już po rozgrzewce i po serii strzałów. Przez tyle lat wspólnych treningów tak było zawsze – opowiada Brosz.

Rocznikiem 1973 zajmowali się w klubie trenerzy Bindek, Ignacek i Słabkowski. Większość z nich trafiła potem do I drużyny. Brosz zadebiutował jeszcze, w II lidze, Dudek po spadku do III.

– Gdybym wtedy miał stawiać, kto z nas zrobi największą karierę, to byłby to Kornel Tomiczek. Chciało go siedem klubów I ligi. Na przeszkodzie ku temu stanęły jednak kontuzje. Jurek był w cieniu, nikomu nie powiedział złego słowa, zawsze był skory do pomocy. Małymi kroczkami piął się w górę. I jeżeli Pan Bóg jest sprawiedliwy, to on zasłużył na to wszystko, co go później spotkało – twierdzi Brosz.

Gdy nastąpił krach w górnictwie, piłkarze z Knurowa pracowali na obiekcie. Dudek jako ostatni dostał kopalniany etat. – Przed treningiem dbali o obiekt, kosili, grabili, malowali ławki. Jurek był pasjonatem jazdy na traktorze. Podjeżdżał z przyczepką, na którą inni ładowali trawę i liście – wspomina Brosz.

Gdy Concordia spadła do III ligi w zespole, oprócz Brosza i Dudka, grali także m.in. Janusz Bodzioch, Marcin Klaczka, Marek Kołtko, Marian Paradziej, Jacek Polak i Roman Skorupa. Dudek rywalizował o miano najlepszego bramkarza rozgrywek z Jarosławem Przewoźnikiem z Ruchu Radzionków.

Gdy trener Marcin Bochynek odchodził do drugoligowej wówczas Odry Wodzisław mówiło się, że weźmie z sobą Dudka. Ostatecznie barwy zmienili tylko Polak i Skorupa.

– Jurek był załamany. To wtedy złożył papiery na kopalni, chciał skończyć z piłką – przypomina szkoleniowiec Polonii.
Ale już wtedy przyglądali mu się szperacze talentów z ekstraklasy. Gdy jesienią 1994 roku Concordia grała sparing z Sokołem Tychy było wiadomo, że to „pod Dudka”. W grę wchodził jeszcze transfer do Górnika Zabrze, ale Bogusław Kaczmarek był szybszy.

– Jurek czuł się w Tychach bardzo dobrze, mieli świetną atmosferę w drużynie. Później opowiadał jak to było z debiutem w I lidze. Trzy dni przed meczem „Bobo” po prostu mu powiedział: rób co chcesz, grasz z Legią – opowiada Brosz.

Wiosną następnego roku Dudek zaprosił kolegów z Concordii na swój ślub, który odbył się w Szczygłowicach. – Pamiętam, że o północy, po oczepinach, przyjechał kierowca z Sokoła, Jurek się przebrał i pojechał na lotnisko. Dostał powołanie od Antoniego Piechniczka na tournee reprezentacji do Brazylii. Co mieliśmy zrobić? Musieliśmy dotrzymać towarzystwa pannie młodej – śmieje się Brosz.

Raz na pół roku dawni koledzy Dudka spotykają się z nim w rodzinnych stronach. Broszowi zapadła w pamięć opowieść o pierwszych dniach Dudka w Feyenoordzie Rotterdam. – Przez pierwsze trzy dni, po treningu, brali go na stronę drugi trener i słynny bombardier, Ronald Koeman. I tak przez kilkadziesiąt minut bezlitośnie obstrzeliwali go z bliska. Jurek powybijał niemal wszystkie palce. Wracał do hotelu, wkładał ręce do lodu i na drugi dzień od nowa to samo. Był w totalnej depresji, ale nie pisnął nikomu słówka. Zagryzł zęby wmawiając sobie, że drugiej takiej szansy nie dostanie. Po trzech dniach Koeman klepnął go w ramię i zaprosił na piwo. Zdobył akceptację drużyny. Gdy rok później odchodził Ed de Goej, Koeman był pierwszy, który powiedział: „dajcie wreszcie szansę Dudkowi”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mbappe nie zagra z Polską?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto