Udany debiut giełdowy PKO BP czy TVN pokazuje, że Polak ma oszczędności i szuka interesujących ofert, dzięki którym może pomnożyć swoje pieniądze. Na to liczy również Cash Flow – Dom Obrotu Wierzytelnościami SA z Dąbrowy Górniczej, który w pierwszym kwartale 2005 r. planuje wejście na parkiet.
Spółki nie interesuje masowy, konsumpcyjny rynek zadłużenia wart 4 mld zł. Cash Flow działa w sektorze obrotu wierzytelnościami firm, który ocenia się w Polsce na 8-12 mld zł. Już dziś spółka obsługuje m. in. takie firmy jak Puma, Nike, Reebok, Sony, Malma Pizza, Linde Gaz.
Posiadając kapitał zakładowy w wysokości 5 mln zł finansuje też częściowo należności wobec producentów, którym przez 90-120 dni zalegają np. supermarkety (prowadzi tzw. faktoring).
Debiut na giełdzie planowany na pierwszy kwartał 2005 r. ma dać firmie kapitał właśnie na zakup wierzytelności i faktoring. Poprzez giełdę do nowych właścicieli ma trafić do 30 proc. akcji spółki. Zarząd już dziś obiecuje nowym akcjonariuszom dywidendę za 2005 r.
Jak zapewnia prezes Igor Kazimierski, Cash Flow ma 80-90-procentową skuteczność. – Już na etapie podpisywania umowy unikamy nieściągalnych należności, stosujemy nieszablonowe rozwiązania, dopasowane indywidualnie do klienta. Nigdy nie mieliśmy skarg na naszą działalność – mówi wiceprezes Grzegorz Gniady.
Jednym z powodów decyzji o wejściu na parkiet jest zła aura, jaka otacza branżę windykacji, działającą czasem na granicy prawa. – Będziemy pierwszą tego typu spółką notowaną w publicznym obrocie, a więc całkowicie przejrzystą. Idziemy na giełdę, żeby ucywilizować rynek i odróżnić się od innych – mówi Tomasz Biel, dyrektor zarządzający Cash Flow.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
