Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojna nerwów

Grzegorz Mikuła
Forma Adama Małysza rośnie. Wydaje się, że Polak może powstrzymać kroczącego od zwycięstwa do zwycięstwa Janne Ahonena. Wczoraj w Innsbrucku Małysz był jeszcze drugi za Finem, ale podczas ostatnich zawodów Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen kolejność na podium może być odwrotna. Fot. A. Gola
Forma Adama Małysza rośnie. Wydaje się, że Polak może powstrzymać kroczącego od zwycięstwa do zwycięstwa Janne Ahonena. Wczoraj w Innsbrucku Małysz był jeszcze drugi za Finem, ale podczas ostatnich zawodów Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen kolejność na podium może być odwrotna. Fot. A. Gola
Na światowych skoczniach trwa dominacja Janne Ahonena. Wczoraj Fin nie miał sobie równych w Innsbrucku i jest o krok od wygrania wszystkich konkursów Turnieju Czterech Skoczni.

Na światowych skoczniach trwa dominacja Janne Ahonena. Wczoraj Fin nie miał sobie równych w Innsbrucku i jest o krok od wygrania wszystkich konkursów Turnieju Czterech Skoczni.

Jeśli tego dokona powtórzy wyczyn Niemca Svena Hannawalda sprzed trzech lat, który jako pierwszy zawodnik w historii triumfował kolejno w Oberstdorfie, Ga–Pa, Innsbrucku i Bischofshofen. Jednocześnie Ahonen śrubuje inny rekord – ma już na koncie dziesięć wygranych konkursów z jedenastu rozegranych w tym sezonie!

Na olimpijskiej skoczni Bergisel karty rozdawał wiatr. Przekonał się o tym m.in. Robert Mateja, który w niekorzystnych warunkach skoczył w pierwszej serii tylko 103,5 m. Na szczęście Polak awansował do czołowej trzydziestki, bo skaczący z nim w parze Amerykanin Alen Alborn lądował jeszcze bliżej (101,5 m). W drugiej próbie Mateja poprawił się o 8,5 metra, ale pozwoliło mu to zająć jedynie 28. miejsce – najgorsze w trzech ostatnich konkursach.

– Robert nie był dzisiaj skoczkiem z treningów i kwalifikacji. Nieznacznie spóźniał skoki, ale na szczęście wciąż zajmuje wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej turnieju – stwierdził po konkursie Apoloniusz Tajner, dyrektor sportowy PZN i telewizyjny ekspert.

Ahonen miał siły natury po swojej stronie. Dzięki temu w pierwszej serii osiągnął 128,5 metra. Był to co prawda wynik gorszy o 7,5 metra od rekordu należącego do Małysza (136,0 m), ale i tak nikt nie poszybował dalej.

Skaczący w parze z Ahonenem dwukrotny mistrz olimpijski z Salt Lake City, Simon Ammann, osiągnął wynik aż o 25 metrów gorszy! Małysz robił co mógł, ale nie miał tak doskonałych warunków jak Fin i 123,5 metra dało mu po pierwszej serii trzecie miejsce.

– To właśnie pierwszy skok Ahonena, sporo lepszy od skoku Adama, przesądził o zwycięstwie – ocenił Apoloniusz Tajner. – Na formie Ahonena pojawiła się jednak mała rysa – jego drugi skok był minimalnie spóźniony...

Czyżby nadchodził więc dzień, w którym przerwana zostanie znakomita passa Fina, a jeśli tak to kto zajmie jego miejsca na szczycie? Wydaje się, że jedynym kandydatem jest Małysz. Polak wygrał już z Ahonenem w Harrachovie.

We wczorajszym konkursie w Innsbrucku był co prawda tuż za Finem, ale w drugiej serii oddał skok na taką samą odległość (120 metrów), który został wyżej oceniony przez sędziów. Widać, że forma Małysza idzie w górę.

– Jestem bardzo zadowolony z występu – stwierdził po zawodach Adam Małysz. – Warunki były różne dla różnych skoczków, potrzebne było szczęście, jeśli chodzi o wiatr. W dodatku wyczekiwanie na górze też utrudniało zadanie. Cieszę się, że wytrzymałem wojnę nerwów.

Polak ma szansę pokonać Ahonena już w Bischofshofen. I oby od tego konkursu – w święto Trzech Króli – rozpoczęły się na skoczniach rządy króla Adama z Wisły, najlepiej aż do lutowych mistrzostw świata w Oberstdorfie, gdzie Małysz będzie bronił dwóch złotych medali z Predazzo.

– Jak będzie w Bischofschofen? Nie mogę myśleć o podium, muszę skupić się na dobrych skokach. Do tej pory było za dużo myślenia o wynikach – stwierdził Małysz. – Czy Ahonen wygra Turniej Czterech Skoczni? Żeby zaprzepaścić swoją szansę musiałby chyba spaść z progu i walnąć w bulę. Przecież ma nade mną przewagę niemal 50 punktów.

Zwycięzca Turnieju jest więc znany. Małysz będzie bronił w Bischofshofen drugiego miejsca, a atakować będzie go przede wszystkim Thomas Morgenstern. Austriak już przed konkursem w Innsbrucku odgrażał się, że pokona Ahonena, ale wczoraj zawalił pierwszy skok (112,5 m).

W drugiej próbie skoczył jednak najdalej – 127,5 metra dzięki czemu awansował z 23. na 4. miejsce. W klasyfikacji generalnej Małysz wyprzedza Morgensterna tylko o 1,6 pkt, czyli o niespełna metr. Jedno jest pewne – będzie ciekawie.


Wyniki konkursu w Innsbrucku
1. Janne Ahonen (Finlandia) 243,8 pkt (128,5 i 120,0 m)
2. Adam Małysz (Polska) 236,8 (123,5 i 120,0)
3. Jakub Janda (Czechy) 232,5 (122,0 i 118,0)
4. Thomas Morgenstern (Austria) 229,0 (112,5 i 127,5)
5. Martin Hoellwarth (Austria) 228,5 (118,5 i 121,5)
6. Andreas Widhoelzl (Austria) 227,3 (115,0 i 123,5)
7. Martin Schmitt (Niemcy) 223,7 (117,0 i 119,5)
8. Michael Uhrmann (Niemcy) 220,3 (120,5 i 115,5)
9. Akira Higashi (Japonia) 219,9 (113,0 i 122,5)
10. Tommy Ingebrigtsen (Norwegia)218,5 (117,5 i 117,5)


28. Robert Mateja (Polska) 178,4 (103,5 i 112)

Klasyfikacja Turnieju Czterech Skoczni

1. Janne Ahonen (Finlandia) 772,3 pkt
2. Adam Małysz (Polska) 723,2
3. Thomas Morgenstern (Austria) 721,6
4. Martin Hoellwarth (Austria) 717,2
5. Jakub Janda (Czechy) 707,6
6. Roar Ljoekelsoey (Norwegia) 707,0
7. Michael Uhrmann (Niemcy) 699,6
8. Daiki Ito (Japonia) 693,2
9. Matti Hautamaeki (Finlandia) 679,8
10. Georg Spaeth (Niemcy) 672,2


14. Robert Mateja (Polska) 641,0
52. Krystian Długopolski (Polska) 170,5

Klasyfikacja generalna Pucharu Świata

1. Janne Ahonen (Finlandia) 1080 pkt
2. Jakub Janda (Czechy) 577
3. Martin Hoellwarth (Austria) 537
4. Roar Ljoekelsoey (Norwegia) 515
5. Thomas Morgenstern (Austria) 482
6. Adam Małysz (Polska) 453
7. Matti Hautamaeki (Finlandia) 399
8. Andreas Widhoelzl (Austria) 367
9. Georg Spaeth (Niemcy) 293
10. Noriaki Kasai (Japonia) 271


27. Robert Mateja (Polska) 60
52. Krystian Długopolski (Polska) 3

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto