Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wychowanie przez wstyd

Marcin Twaróg
Nazwiska pijanych kierowców wywieszono m.in. na tablicy w dąbrowskim sądzie.
Nazwiska pijanych kierowców wywieszono m.in. na tablicy w dąbrowskim sądzie.
Prowadzisz samochód po pijanemu? Popełniasz przestępstwo! Jeśli zostaniesz złapany, grozi Ci wysoki mandat i utrata prawa jazdy. A w Dąbrowie Górniczej (jako drugiej po Raciborzu) — dodatkowo upublicznienie Twego ...

Prowadzisz samochód po pijanemu? Popełniasz przestępstwo! Jeśli zostaniesz złapany, grozi Ci wysoki mandat i utrata prawa jazdy. A w Dąbrowie Górniczej (jako drugiej po Raciborzu) — dodatkowo upublicznienie Twego nazwiska na tablicy wywieszonej w sądzie, magistracie, spółdzielni mieszkaniowej i wydrukowanie go w lokalnej gazecie.

Koniec pobłażania pijanym kierowcom! Sąd Rejonowy w Dąbrowie Górniczej rozpoczął właśnie akcję dodatkowego karania skazanych za jazdę pod wpływem alkoholu. W ogłoszeniach, które od ubiegłego poniedziałku ukazują się m.in. w lokalnym wydaniu DZ Zagłębie, sąd informuje z nazwiska, kogo skazał, za co oraz jaką wymierzył karę.

— Skoro ustawa podaje, że w tym przypadku można skorzystać z dodatkowej kary, jaką jest podanie wyroku do publicznej wiadomości, to dlaczego nie mielibyśmy z tej możliwości skorzystać? Pamiętajmy, że od 2000 r. jazda pod wpływem alkoholu nie jest zwyczajnym wykroczeniem, ale przestępstwem, i to niezwykle bulwersującym — mówi Marcin Schmidt, przewodniczący wydziału karnego Sądu Rejonowego w Dąbrowie Górniczej.

„Wyrokiem Sądu Rejonowego w Dąbrowie Górniczej skazano Grzegorza Siudykę (...) za to, że w dniu 7 marca 2005 r. w Dąbrowie Górniczej, znajdując się w stanie nietrzeźwości wynoszącym 2,5 prom. alkoholu we krwi, umyślnie kierował samochodem osobowym m-ki Opel Corsa” — ogłoszenie tej treści ukazało się w poniedziałek.

Głupia sprawa, trochę się wstydzę. Rodzina i koledzy już wiedzą. Nie wiem, jak zareagują, gdy zobaczą ogłoszenie — mówi z obawą w głosie kolejny ze skazanych, którego nazwisko ukaże się w prasie w najbliższym czasie.

Akcję rozpoczęto głównie po to, aby kara była bardziej dotkliwa i długotrwała. Sędziowie mają nadzieję, że inni kierowcy, mając na uwadze groźbę opublikowania ich nazwisk, zrezygnują z prowadzenia auta pod wpływem alkoholu. W pierwszym półroczu dąbrowska drogówka zatrzymała 257 pijanych kierowców, gdy w analogicznym okresie roku poprzedniego było ich 130.

Policjanci przyklasnęli sędziom. Coraz więcej jest bowiem kierowców, którzy są łapani przez policję „na gazie” po raz drugi, trzeci, a nawet czwarty. Jeżdżą autami bez prawa jazdy i z wyrokami w zawieszeniu.

Mamy takiego jednego, którego wielokrotnie zatrzymywaliśmy i zawsze był pod wpływem alkoholu. Kpił sobie z prawa, jeździł bez dokumentów i nic sobie z tego nie robił. W końcu został aresztowany na trzy miesiące, żeby ochłonął — mówi nadkomisarz Robert Znyk, zastępca naczelnika sekcji ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej.

Dodaje, że nie ma dnia, aby policja nie zatrzymała choćby jednego pijanego kierowcy. Co ciekawe, są wśród nich także kierowcy zawodowi. Zawsze w takich przypadkach sprawa kończy się w sądzie. Tylko 70 spośród złapanych okazało skruchę i poddało się dobrowolnie karze.

Do rozwiązania pozostaje jeszcze tylko jeden problem: kto powinien pokryć koszty ogłoszenia prasowego.

— Nie wyobrażam sobie, aby miał za to płacić sąd. W najbliższym czasie postaramy się, aby już podczas odczytywania wyroku skazany znał dokładną cenę ogłoszenia — mówi sędzia Marcin Schmidt.


Krzysztof Zawała, sędzia, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Katowicach:
- Nie słyszałem, by gdzieś w naszym województwie prowadzono podobną akcję. Przepis w kodeksie karnym mówiący o możliwości upubliczniania wyroku nie jest nowy, ale sądy rzadko z niego korzystały. Zakres publikowania danych za każdym razem jest indywidualnie orzekany — nic nie stoi na przeszkodzie, aby pokazać także twarz skazanego. Każda kara powinna działać odstraszająco, ale wydaje mi się, że w tym przypadku chodzi o coś więcej. Może być bardzo dotkliwa dla tych, którzy do tej pory cieszyli się dobrą opinią. Jeśli w takim środowisku jazda po pijanemu nie jest zachowaniem tolerowanym, popełniający takie przestępstwo skazuje się na wykluczenie z towarzystwa.


Podanie wyroku do publicznej wiadomości w przypadku jazdy po pijanemu jest środkiem karnym w myśl artykułu 178a punkt 3 Kodeksu karnego. Sędzia może nakazać wywieszenie wyroku na tablicy ogłoszeń lub opublikowanie go w gazecie.

Dotąd w Dąbrowie Górniczej upubliczniono wyroki w 15 przypadkach. 8 z nich znalazło się na sądowej tablicy ogłoszeń, 5 w Urzędzie Miejskim, a 1 w dąbrowskiej spółdzielni mieszkaniowej. Sędziowie nakazali też opublikowanie ogłoszeń w prasie.

Za jazdę po pijanemu lub pod wpływem środka odurzającego, w myśl artykułu 178 kodeksu karnego, grozi: grzywna, ograniczenie wolności od miesiąca do 2 lat (w tym czasie skazany musi wykonywać prace społeczne, albo pobierane jest od 10 do 25 proc. jego zarobków na rzecz Skarbu Państwa lub na cele społeczne). Sędzia może też orzec o pozbawieniu wolności od miesiąca do 2 lat.
natalia dołżycka


W naszym województwie pierwszy z inicjatywą upubliczniania nazwisk skazanych pijanych kierowców wyszedł Sąd Rejonowy w Raciborzu. Dane publikowane są w lokalnej prasie. Taką dodatkową karę orzeka się jednak tylko w szczególnie bulwersujących przypadkach, np. jeśli sąd ma do czynienia z osobą, która popełniła to przestępstwo po raz kolejny.

W innych regionach tego typu dane publikują sądy w Bydgoszczy, Białej Podlaskiej, Lublinie i Goleniowie.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto