MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wycieczka PZPN ruszyła z Katowic z godzinnym opóźnieniem

Jerzy Dusik
fot. A. Grygiel
fot. A. Grygiel
Na sobotni mecz eliminacji MŚ biało-czerwonych z Austriakami władze PZPN dostały od organizatorów meczu na Ernst Happel Stadion 200 biletów. Zarząd nie tylko rozdzielił wejściówki pomiędzy swoich członków, dzieci z ...

Na sobotni mecz eliminacji MŚ biało-czerwonych z Austriakami władze PZPN dostały od organizatorów meczu na Ernst Happel Stadion 200 biletów. Zarząd nie tylko rozdzielił wejściówki pomiędzy swoich członków, dzieci z uczniowskich klubów z Gorzowa i Chełma, które wygrały turniej im. Marka Wielgusa, a także sponsorów naszej kadry, ale postanowił także zorganizować wycieczkę integracyjną piłkarskich działaczy klubów I i II ligi do Wiednia. Miała ona wyruszyć z Katowic w piątkowe południe jednak organizator z ramienia futbolowej centrali Janusz Kowalski spóźnił się trzy kwadranse. Przeprosił czekających, tłumacząc się korkami, błyskawicznie usadził czekające 92 osoby na swoich miejscach i trzy autokary z tabliczkami Austria — Polska za przednimi szybami ruszyły na południe.

- Na razie czuję się w tym towarzystwie trochę obco — stwierdził Jan Furtok, były piłkarz GKS Katowice, HSV Hamburg, Eintrachtu Frankfurt i reprezentacji Polski, a dzisiaj dyrektor katowickiego klubu. — Zaproszenie otrzymał prezes Piotr Dziurowicz, który nie dał rady jechać, bo zatrzymał go ślub brata więc zaproponował mi służbowy wyjazd. Jadę więc reprezentować GKS Katowice i o żadnej „kiełbasie wyborczej” prezesa PZPN Michała Listkiewicza nie myślę. Nie wiem nawet kto będzie delegatem GKS Katowice na zjazd PZPN. Jadę po prostu na mecz.

Nie pojechał też do Wiednia prezes Odry Wodzisław Ireneusz Serwotka. Zastąpił go wiceprezes Edwin Koralewski, zapowiadający na progu autokaru zorganizowanie gorącego dopingu dla biało-czerwonych. Z prezesów śląskich klubów pierwszo i drugoligowych sternik Ruchu Chorzów Stefan Mleczko skorzystał z wycieczki PZPN „przy okazji”.
- I tak wybierałem się do Wiednia, na mecz, ale i służbowo, więc zaproszenie z PZPN było mi na rękę — stwierdził Mleczko. — Po prostu jestem kibicem i jako sympatyk polskiej drużyny narodowej jadę do Wiednia na mecz w piłkarskim, sportowym, działaczowskim towarzystwie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO PO HOLANDII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto