Budżet, perspektywa budżetowa, zobowiązania, płatności – od kilku tygodni cała Europa żyje konstruowaniem wspólnej kasy na lata 2007-2013. Dyskusja to trudna i prowadzona w gronie specjalistów, ale jej efekty przełożyć się mogą na każdego obywatela UE.
Europa jest w kłopocie, bo po pierwsze jest większa (a będzie jeszcze większa po wejściu Rumunii i Bułgarii), po drugie jest słaba politycznie (po francuskim i holenderskim odrzuceniu konstytucji), a po trzecie bogate państwa są w kryzysie gospodarczym.
Komisja Europejska (unijny rząd) zaproponowała wysoki budżet. Ale na ten budżet muszą złożyć się bogate kraje, które tego zrobić nie chcą, bo mają kłopoty wewnętrzne. Proponują więc (w ramach tzw. grupy sześciu, czyli grupy najbogatszych) mniejszy budżet. Czy dojdzie do kompromisu? Próbuje pogodzić obie strony Luksemburg, który przewodniczy teraz UE. Wysuwa swoje propozycje, które jednak nikomu się nie podobają. Na to wszystko swoją propozycję wysunął jeszcze Parlamentu Europejski (ważny, bo może zablokować cały budżet). Polska może stracić na mniejszym budżecie niż ten pierwotny, zaproponowany przez Komisje Europejską, gdyż to oznacza, że dostanie mniej euro na doszlusowanie do starej UE.
Decyzja w sprawie budżetu spodziewana jest już 16-17 czerwca na szczycie Unii Europejskiej.
Propozycja Komisji Europejskiej
928 mld euro
Propozycja Luksemburga
814 mld euro
Propozycja Parlamentu Europejskiego
883 mld euro
Stanowisko PE jest niezwykle ważne,
bo to on musi zatwierdzić ostateczną propozycję. Grupa sześciu musi zatem brać pod uwagę ten bardzo istotny sygnał.
Unia Europejska w ONZ?
Parlament Europejski opowiedział się w czwartek za przyznaniem Unii Europejskiej miejsca w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
Rezolucja PE wzywa deputowanych z państw członkowskich UE do „poważnego zbadania” propozycji przyznania Unii statusu stałego członka Rady Bezpieczeństwa. Umocniłoby to wpływy Europy na świecie dzięki „efektywnej wspólnej polityce zagranicznej Unii”.
Paryż bliższy Berlinowi
Francja dąży do utworzenia „Unii z Niemcami” – napisał wczoraj niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Komentując deklarację rządową nowego premiera Francji Dominique’a de Villepina, gazeta zwróciła uwagę, że szef francuskiego rządu po raz pierwszy przedstawił oficjalnie propozycję utworzenia francusko-niemieckiej unii. Dotychczas jego pomysł był przedmiotem dyskusji jedynie wśród intelektualistów oraz w nieformalnych kręgach politycznych.
Komentarz DZ
Jeżeli Polska ma dogonić kraje „starej” Unii Europejskiej,
to potrzebuje dużej pomocy finansowej z budżetu unijnego. W przeciwnym razie nasz kraj dalej będzie straszakiem zachodnich społeczeństw – krajem odpowiedzialnym za dumping socjalny i podatkowy.
A to się nie opłaci ani „starym” członkom Unii, ani tym bardziej nam.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?