Wyorani z ziemi

Gmina Sławków żąda podatku za grunty, z których nie można korzystać.
Andrzej Pasich, podobnie jak 300 innych rolników, których pola znalazły się kiedyś w strefie ochronnej Huty Katowice musi płacić podatek za ziemię, której nie może uprawiać. – Od 2001 roku nazbierało się tego już 1300 złotych – twierdzi Pasich. – Nie płacę, bo uważam, że to niesprawiedliwie.

Obiecali, nie dotrzymali

Chodzi o prawie 500 hektarów ziemi, którą w latach 70. przejęła Huta Katowice od okolicznych gospodarzy. – Obiecali, że z czasem kupią od nas te tereny więc zgodziliśmy się na takie warunki – mówi Pasich. – Przez lata prywatnymi gruntami gospodarowała Spółdzielnia Rolnicza „Promień” likwidując wszelkie miedze i granice, a teraz kiedy huta zlikwidowała strefę ochronną, ziemie te już nikomu nie są potrzebne. Zwrócono je nam, a gmina bez żenady nalicza wysokie podatki za coś, z czego nie da się korzystać.

Kupili nie do końca

Pod koniec lat 70. Huta Katowice weszła w porozumienie z rolnikami ze Sławkowa, od których przejęła ziemię. W 1980 roku okazało się, że ziemia, na podstawie administracyjnej decyzji ówczesnego prezydenta Dąbrowy Górniczej, została przekazana do zagospodarowania działającej w Strzemieszycach Spółdzielni Rolniczej „Promień”. Kiedy na początku lat 90. spółdzielnia przestała gospodarować w strefie ochronnej huty okazało się, że żaden z właścicieli nie jest w stanie wyodrębnić swojej działki, bo wszystko zostało równo zaorane. – Huta Katowice część terenów wykupiła i powstała swoista szachownica – mówi były burmistrz Sławkowa Józef Niewdana. – Część tych obszarów obecnie należy do huty, część do Skarbu Państwa a reszta do prywatnych właścicieli.

Masz ziemię, płać podatek

W 2001 roku wydział gospodarki gruntami gminy Sławków naliczył rolnikom podatek. – Odwoływałem się od tej decyzji wielokrotnie, jednak za każdym razem odpowiedź z gminy była negatywna – irytuje się Pasich. – Nie ma odwrotu od naliczonego już podatku – wyjaśnia wiceburmistrz Sławkowa Zbigniew Tarmas. – Jeśli ktoś nie będzie płacił zostaną wszczęte procedury egzekucyjne. Andrzej Pasich już został wezwany do Urzędu Skarbowego w Olkuszu, by uregulować zaległy podatek. Ale stwierdził kategorycznie, że nie zapłaci, bo czuje się oszukany przez cały ówczesny i obecny system.

Co oni na to

Urząd: Nie mamy prawa

Bronisław Goraj, burmistrz Sławkowa:

Nie mam prawa zwolnić rolników z płacenia podatku od gruntów, gdyż złamałbym lokalne przepisy podatkowe. W tej sprawie mamy do czynienia ze swoistym błędnym kołem. Grunty zostały scalone jeszcze w latach 80. Dziś nie ma już możliwości odtworzenia stanu pierwotnego. Żeby było śmieszniej, już za rok Huta Katowice zlikwiduje kolejny pas swej strefy ochronnej i zostaniemy obdarowani kolejnymi setkami hektarów bardzo kłopotliwych gruntów.

Komitet: Trochę dobrej woli

Henryk Kolczyk, przewodniczący Społecznego Komitetu do spraw Wykupu

Pól przez Hutę Katowice:

Dwa lata temu Sąd Najwyższy ostatecznie zadecydował, że Huta Katowice nie ma obowiązku wykupywania ziemi od rolników ze Sławkowa. Uważam jednak, że skoro ludzie ci już raz zostali oszukani, to obecne władze powinny jakoś im pomóc. Rolników nie przekonuje powoływanie się na lokalne prawo. To prawo zresztą można zmienić, ale widocznie nie ma dobrej woli.