Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z euro w portfelu

Jarosław Latacz
Chociaż w polskich sklepach za towary można płacić wyłącznie złotówkami, coraz więcej klientów pyta o możliwość uregulowania rachunków za pomocą obcych walut. Najczęściej w ich portfelach pojawia się euro.

Chociaż w polskich sklepach za towary można płacić wyłącznie złotówkami, coraz więcej klientów pyta o możliwość uregulowania rachunków za pomocą obcych walut. Najczęściej w ich portfelach pojawia się euro. Ministerstwo Finansów i NBP pracują nad rozporządzeniem, które umożliwi przeprowadzanie takich transakcji.

Dotychczas transakcje walutowe zdominowały przede wszystkim handel bazarowy. Na targowiskach w zasadzie nie ma żadnych problemów, aby za towar zapłacić jakąkolwiek walutą, którą potem można wymienić na złotówki w kantorach wymiany walut. Pojawienie się z plikiem dolarów czy euro w supermarkecie lub w sklepie z pamiątkami jest już problemem. Transakcja nie zostanie przeprowadzona, bo kasy nie są do tego przystosowane.

- Teoretycznie nie wolno jeszcze przyjmować w polskich sklepach walut innych niż złotówka ? mówi Mirosława Malesa z Ministerstwa Finansów. - Wiemy jednak, że handlowcy byliby zainteresowani zmianą tego prawa. Odpowiednie przepisy są już w trakcie uzgodnień międzyresortowych.
Sklepy są rzeczywiście zainteresowane klientami z portfelami pełnymi obcych walut.

- Nasze supermarkety w Szczecinie i we Wrocławiu już przyjmują zapłatę w euro - mówi Monika Gochnia z działu marketingu Geanta. - Chcemy, aby we wszystkich naszych placówkach było to możliwe.

Problem w tym, że do takiej transakcji trzeba się odpowiednio przygotować. Przede wszystkim chodzi o zainstalowanie w kasach programów umożliwiających rejestrowanie transakcji w różnych walutach. Każdego dnia trzeba też na nowo ustalać kurs wobec złotówki. Potem teoretycznie wszystko powinno potoczyć się gładko.

Katowiccy handlowcy też chętnie przyjmowaliby inne niż złotówki waluty, ale... wciąż nie wiadomo jak wyglądałyby codzienne rozliczenia. Co z transakcjami realizowanymi za pomocą kart płatniczych?

Na razie najmniej zainteresowanymi płaceniem w euro wydają się być... cudzoziemcy. Przede wszystkim ci, którzy przyjeżdżają na częste zakupy do Polski. Powód jest prosty - przy drogim euro opłaca się najpierw pójść do najbliższego kantoru wymiany walut, a potem, już ze złotówkami, na zakupy do sklepu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto