Z funduszem na lata

Jeśli jeszcze w ubiegłym roku można było znaleźć w bankach lokaty roczne, które dawały 7-8 proc. zysku, to w tym roku o takich dochodach z lokat bankowych można tylko pomarzyć. Nic więc dziwnego, że wiele osób szuka innych sposobów na pomnożenie swych oszczędności.

Coraz więcej ciułaczy – co pokazał przykład prywatyzacji PKO BP – interesuje się giełdą. To jednak inwestycja dość ryzykowna. Trzeba trochę znać się na giełdowej grze, żeby nie stracić. W tej sytuacji coraz więcej osób powierza swe pieniądze funduszom inwestycyjnym.

Spijanie giełdowej śmietanki

W ubiegłym roku – jak wynika z danych firmy Analizy Online – najlepsze wyniki miały fundusze polskich akcji. – Tendencja przechodzenia do funduszy inwestujących częściowo lub w całości w akcje była szczególnie widoczna w IV kwartale ubiegłego roku, kiedy na warszawskim parkiecie pojawili się atrakcyjni debiutanci: PKO BP, WSiP, TVN – informuje Małgorzata Góra, prezes Zarządu Union Investment TFI S. A.

– Udany debiut największego banku detalicznego w Polsce dodatkowo przyczynił się do zainteresowania inwestycjami giełdowymi i funduszami akcyjnymi inwestorów indywidualnych.
Fakt, że miniony rok był bardzo dobry dla inwestycji w akcje notowane na warszawskiej giełdzie potwierdza też Bohdan Białorucki z Grupy CU Polska.

– Główny indeks rynku WIG zyskał w tym okresie blisko 28 proc. – informuje. – Istotnymi motorami wzrostu cen polskich akcji było przyspieszenie wzrostu gospodarczego w Polsce i związana z tym poprawa wyników finansowych spółek notowanych na giełdzie. Istotną rolę odegrał również spadek ryzyka inwestycyjnego i wzrost zainteresowania polskimi aktywami ze strony inwestorów zagranicznych po wejściu naszego kraju do Unii Europejskiej – dodaje.

Ostrożne prognozy

Czy jednak tak dobra koniunktura utrzyma się na rynku akcji również w tym roku? Eksperci są ostrożni w swoich prognozach. Twierdzą, że nie będzie źle, ale już nie tak dobrze jak w dwóch poprzednich latach, kiedy to wskaźniki giełdowe poszły w górę o jedną trzecią. Według prognoz TFI PZU, warszawska giełda powinna wzrosnąć w 2005 roku umiarkowanie, o blisko 10-15 proc.

Zarządzający funduszami CU patrzą bardziej optymistycznie na rozpoczęty rok. – Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że względna atrakcyjność akcji w stosunku do instrumentów dłużnych po dwuletniej hossie w oczywisty sposób jest obecnie niższa – podkreśla Marek Przybylski, prezes CU Investment Management. – Dlatego kluczem do sukcesu w tym roku będzie dobór spółek do portfeli inwestycyjnych, zarówno z rynku pierwotnego, jak i wtórnego – dodaje.

Portfele modelowe

W sytuacji, gdy inwestycje giełdowe związane są z większym ryzykiem, warto zainteresować się funduszami inwestycyjnymi, zwłaszcza zrównoważonymi czy stabilnego wzrostu. Tego typu fundusze inwestują nie tylko w akcje, ale i obligacje oraz inne papiery, które dają pewny, z góry określony zysk. Warto to zrobić, bo eksperci uważają, iż jesteśmy zaledwie na półmetku niekorzystnych zmian, które dotkną oszczędzających w bankach. Wkrótce w Polsce będzie tak jak w Unii Europejskiej, gdzie oprocentowanie lokat bankowych jest na poziomie inflacji.

Funkcjonujące na rynku towarzystwa funduszy inwestycyjnych pomnażają środki klientów, inwestując je m. in. w akcje, obligacje, bony skarbowe czy produkty rynku pieniężnego. Jak jednak zabrać się do tej formy oszczędzania, nie mając doświadczenia? Uwagę zwracają portfele modelowe, konstruowane przez znawców rynku finansowego.

Klient określa jak długo zamierza inwestować, ile chce zyskać i jakie ryzyko jest dla niego do przyjęcia. Resztą zajmują się już specjaliści. Pieniądze inwestowane są w ofertę otwartych funduszy inwestycyjnych, dopuszczonych na rynek oraz kontrolowanych przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd.

Rozwiązanie to jest o tyle kuszące, że jeszcze do niedawna zarządzanie portfelowe było dostępne przede wszystkim dla bardzo majętnych klientów. Obecnie, zgodnie z tendencją poszerzania się oferty na rynku finansowym, usługa ta staje się powszechna.