MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Z grzebieniem w świat

Jolanta Ilewicz
Łuszczowie znani są nie tylko w południowej dzielnicy Katowic. Od kilkudziesięciu lat widnieje na szyldach zakładów fryzjerskich. Zmieniały się tylko imiona mistrzów grzebienia.

Łuszczowie znani są nie tylko w południowej dzielnicy Katowic. Od kilkudziesięciu lat widnieje na szyldach zakładów fryzjerskich. Zmieniały się tylko imiona mistrzów grzebienia.

Początek rodzinnym tradycjom zawodowym dali po wojnie dziadkowie Hanny Łuszcz-Wieszały, Krystyna i Stanisław Łuszczowie (pan Stanisław był prezesem Izby Rzemieślniczej w Katowicach), których dwaj synowie poszli w ślady rodziców. Witold Łuszcz został na ojcowiźnie w zakładzie przy ul. Plebiscytowej, a jego brat Jan z żoną Marią w 1966 roku otworzyli swój salon fryzjerski przy ul. Kościuszki. Nadal mieści się w tym miejscu.
Niedawno było o nim głośno w środowisku, bo otrzymał tytuł Firma z Jakością, nadawany przez katowicką Izbę Rzemieślniczą Małej i Średniej Przedsiębiorczości. To właśnie jest zasługą ich córki Hanny.
– Czy mogłam wybrać inny zawód, skoro fryzjerstwo mam we krwi? – pyta retorycznie. – Ale najważniejsze jest to, że bardzo lubię swoją pracę, przez co łatwiej było mi zbierać siły do nowych zadań — wyznaje.
Jej matka zajmowała się kobiecymi fryzurami przez 41 lat. Córka musiała dołożyć większych starań, by zdobyć na stałe klientki, bo czasy się zmieniły, wzrosła konkurencja i wymagania też są znacznie większe.
Lubi swoją pracę
Uważa, że umiejętności, które ma pewnie wrodzone, są najważniejsze w tym fachu, ale musiała zadbać także o nowe wyposażenie salonu i rozszerzenie usług. Dobrze utrzymane i wypielęgnowane włosy to podstawa kobiecej urody i wiele do zdziałania ma tu właśnie fryzjer.
To przekonanie zaprowadziło Hannę Łuszcz-Wieszałę do Stowarzyszenia Wielkie Fryzjerstwo Francji. Jej salon, jako jeden z pierwszych, wszedł do sieci Jacques Alexandre Group, stojącego na czele polskiej sekcji Stowarzyszenia HCF. Został też wytypowany do współpracy z produktami znanej firmy Kerastase Paris.
Dobre towarzystwo
Nowe inicjatywy wiązały się z częstymi wyjazdami na szkolenia, udziałem w Mundialach Fryzjerskich, które odbywają się dwa razy w roku w Paryżu. Przydaje się to podwójnie w codziennej pracy usługowej i dydaktycznej. Teraz pani Hanna ma dwóch uczniów, od września przyjmie sześciu, a w ogóle wykształciła ich już kilkunastu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Szokująca oferta pracy. Warunkiem uczestnictwo w saunie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto