Wczoraj do Polski wróciła pływacka reprezentacja, która w mistrzostwach Europy na krótkim basenie w Helsinkach zdobyła dwanaście medali. Najwięcej z całej ekipy (trzy krążki - jeden złoty i dwa brązowe), wywalczył Paweł Korzeniowski. Jednak trener kadry Paweł Słomiński i prezes Polskiego Związku Pływackiego - Krzysztof Usielski nie kryją zastrzeżeń do "Korzenia", zarzucając mu brak pracowitości!
- Paweł musi zacząć ciężej pracować, jeśli myśli poważnie o swej pływackiej przyszłości - mówi wprost trener Słomiński. Wtóruje mu prezes Usielski: - Korzeniowski musi się zabrać do ciężkiej pracy. Jeśli będzie w takiej formie jak w Helsinkach, może go zabraknąć na podium podczas Igrzysk Olimpijskich w Pekinie.
Jeszcze przed wyjazdem na ME wiadomo było, że Korzeniowski stracił drugie miejsce w światowych rankingach na 200 metrów motylkiem w basenie 50-metrowym. Wyprzedził go Chińczyk Wu Peng, pokonując ten dystans w 1.54,91 podczas Igrzysk Azjatyckich. Wynik Polaka z tegorocznych ME w Budapeszcie to 1.55,04. Pierwszy jest rekordzista świata Amerykanin Michael Phelps - 1.53,80. "Korzeń" już wtedy stwierdził: - Rezultat Penga dał mi dużo do myślenia. Pokazał, że nie trenowałem ostatnio wystarczająco mocno.
Wczoraj po przylocie z Finlandii również nie krył, że nie jest w najlepszej dyspozycji: - Moja forma nie była w Helsinkach najlepsza, ale trudno też kręcić nosem na trzy medale. Wcale nie opuszczam treningów, jestem na wszystkich zajęciach. Zrobię wszystko, żeby w marcu podczas mistrzostw świata pływać na najwyższym poziomie. Tam pokażę, na co mnie stać - zapowiedział zawodnik, który trafił do AZS AWF Warszawa z Unii Oświęcim. W Helsinkach został mistrzem na 200 metrów delfinem i zdobył dwa brązowe medale na 200 i 400 m st. dowolnym.
Wielką niewiadomą przed startem w Helsinkach dla siebie samej i dla trenera Słomińskiego była Otylia Jędrzejczak, która nie lubi pływać w krótkim basenie. "Oti" zdobyła złoto na 200 m delfinem (rekord Europy!) i srebro na 200 m kraulem. - W Helsinkach była i walka i emocje, ale to tak naprawdę to był tylko etap na drodze do Melbourne. Nie mamy czasu na odpoczynek. Przez najbliższe trzy miesiące trzeba ciężko pracować, żeby w mistrzostwach świata odegrać jakąś rolę - mówiła najlepsza nasza pływaczka.
Warto dodać, że wysiłek naszych pływaków i przywiezione medale zostały docenione przez głównego sponsora kadry, który na premie dla medalistów przeznaczył 100 tysięcy złotych. Po dwóch dniach odpoczynku nasi pływacy wznowią jutro treningi. W najbliższy weekend wystartują w drużynowych mistrzostwach Polski w Ciechanowie. Dzień później reprezentacja rozpoczyna zgrupowanie w Szczyrku.
Paweł Słomiński, trener kadry
Trzy medale Pawła Korzeniowskiego bardzo cieszą. Pokazał w finałach wielką walkę, udowodnił, że należy do ścisłej czołówki. Z drugiej strony jednak mam do niego spore zastrzeżenia. Jego sposób myślenia o swojej karierze coraz bardziej odchodzi od tego jak my, trenerzy, na to patrzymy. Paweł musi po prostu ciężej pracować, jeżeli poważnie myśli o swojej przyszłości - mówił trener.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?