Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ziemia oddała skarb

Ryszard Parka Artur Pycela Natalia Dołżycka
Tak wyglądał garnek ze skarbem po usunięciu warstwy ziemi.  zdjęcia: archiwum domowe Agaty Wójcik
Tak wyglądał garnek ze skarbem po usunięciu warstwy ziemi. zdjęcia: archiwum domowe Agaty Wójcik
1058 srebrnych monet z XII wieku i ok. 3 kilogramów wytopionego srebra znalazła ekipa archeologa Dariusza Rozmusa w Łośniu, dzielnicy Dąbrowy Górniczej. - Wszystko wskazuje na to, że trafiliśmy na ślad po mennicy.

1058 srebrnych monet z XII wieku i ok. 3 kilogramów wytopionego srebra znalazła ekipa archeologa Dariusza Rozmusa w Łośniu, dzielnicy Dąbrowy Górniczej. - Wszystko wskazuje na to, że trafiliśmy na ślad po mennicy. Monety są świetnie zachowane, jakby nigdy nie były używane. Ktoś umieścił w garnku monety i srebro, i ukrył w ziemi. W okolicy znaleźliśmy ślady walk i spalonych zabudowań - mówi archeolog.

To rewelacyjne odkrycie poprzedziło znalezisko kilku monet w ubiegłym tygodniu. Wszystkie były bite przez Władysława Wygnańca i jego brata Bolesława Kędzierzawego. - To mógł być przypadek - mówi Jacek Pierzak z biura Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach obecny przy odkryciu. - Ale założyliśmy, że monety zostały rozwleczone. np. przez pług.

Dariusz Rozmus zaczął przeczesywać teren wykrywaczem metali. - I nagle pojawił się silny sygnał dużej masy metalu. To było to! - opowiada. Spod zdejmowanych ostrożnie warstw ziemi zaczął ukazywać się garnek pełen monet. W czwartek komisyjnie przeliczono monety. W piątek skarb pod eskortą trafił do depozytu w Urzędzie Miejskim w Dąbrowie Górniczej.

Z tego samego garnka musiało pochodzić pierwsze srebrne znalezisko Dariusza Rozmusa - moneta Władysława Wygnańca z orłem unoszącym zająca, znaleziona 2 lata temu na tym samym terenie. Pojedyncze monety można wycenić od 300 do 5.000 zł. Wartość całego skarbu, łącznie z glazurowanym garnkiem, jednym z pierwszych na naszym terenie, szacuje się na ponad pół milona złotych. Po udokumentowaniu skarb trafi do dąbrowskiego muzeum "Sztygarka".


Wykopaliska w dąbrowskiej dzielnicy Łosień prowadzone były od kilku lat. Wielokrotnie trafiały się już drobniejsze, chociaż cenne znaleziska.

Kilka lat temu znaleźliśmy monetę z XII w. oraz wiele przedmiotów użytkowych. Czwartkowe znalezisko jednak zdecydowanie przebija dotychczasowe odkrycia - opowiada dr Dariusz Rozmus, kustosz działu archeologii Muzeum Miejskiego "Sztygarka" w Dąbrowie Górniczej, prowadzący wykopaliska.

Odkryte skarby przez ponad 800 lat spoczywały w ziemi, na działce należącej obecnie do Agaty Wójcik. Przez parę lat prowadzenia wykopalisk właścicielka zdążyła przywyknąć do obecności archeologów.

Nie byli dla mnie uciążliwi. Kopali parę miesięcy w roku po kilka godzin dziennie, więc nie było z nimi żadnych problemów. To bardzo zdyscyplinowana ekipa. Przez te lata zdążyliśmy się ze sobą zżyć. Są dla nas praktycznie jak rodzina. Nawet nasz pies, Trampek, przyzwyczaił się do pana Darka i już na niego nie szczeka - śmieje się pani Agata.

- Przed rozpoczęciem wykopalisk często odnajdywaliśmy kamienie i fragmenty ceramiki podczas prac polowych. Nie sądziliśmy, że to coś cennego. Dopiero po pierwszych odkryciach bardziej się tym zainteresowałam, a najlepszym źródłem informacji był pan Darek - opowiada Agata Wójcik.

Wczoraj skarb został przewieziony do depozytu w Urzędzie Miejskim w Dąbrowie Górniczej.

- Musimy wygospodarować pieniądze na konserwację monet i odkrytego srebra. Jesienią, po remoncie muzeum, chcemy otworzyć wystawę archeologiczną przedstawiającą rozwój przemysłu na terenach Dąbrowy Górniczej od czasów najdawniejszych - wyjaśnia Arkadiusz Rybak, zastępca dyrektora Muzeum Miejskiego "Sztygarka".

Prace w Łośniu będą nadal prowadzone. Pozostaje tam jeszcze duży teren, który naukowcy chcą poddać badaniom.

- Wszystko zależy od pieniędzy, jakie dostaniemy na dalsze prace. A są to działania bardzo czasochłonne. Na jeden miesiąc pracy w terenie przypada trzy razy tyle pracy badawczej - mówi dr Rozmus.

Sensacje

Badania archeologiczne w Łośniu, prowadzone od 1998 roku obfitują w sensacje. Wszystko wskazuje na to, że był jednym z największych ośrodków obróbki ołowiu i srebra w średniowiecznej Polsce. Wykopaliska odsłaniają dramatyczną historię. Prężny ośrodek przemysłowy został doszczętnie spalony. Nie można wykluczyć, że podczas tego napadu, który archeolodzy wiążą z walkami między książętami dzielnicowymi - zakopano w ziemi srebrny skarb.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto