MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zmiany personalne w MC Podbeskidzie

ŁUKASZ KLIMANIEC
Mieczysław Sikora (z prawej) jest na dobrej drodze, by zostać piłkarzem MC Podbeskidzie.  /  ŁUKASZ KLIMANIEC
Mieczysław Sikora (z prawej) jest na dobrej drodze, by zostać piłkarzem MC Podbeskidzie. / ŁUKASZ KLIMANIEC
Poniedziałek 30 czerwca będzie pierwszym dniem, w którym piłkarze i nowi trenerzy MC Podbeskidzie spotkają się po urlopie. Póki co, działacze przygotowują się pod kątem organizacyjnym do sezonu.

Poniedziałek 30 czerwca będzie pierwszym dniem, w którym piłkarze i nowi trenerzy MC Podbeskidzie spotkają się po urlopie. Póki co, działacze przygotowują się pod kątem organizacyjnym do sezonu. Wczoraj wprawdzie nie odbyło się zaplanowane walne zgromadzenia Towarzystwa Sportowego Podbeskidzie, ale wieczorem miało miejsce zebranie zarządu, na którym ustalano budżet i podstawy działalności klubu.

- Gdyby budżet sięgał trzech milionów złotych, to przetrwanie w drugiej lidze nie byłoby takie trudne - wyjaśnił Stanisław Piecuch, wiceprezes TS Podbeskidzie.

Najwięcej emocji budzą jednak zamiany personalne w ekipie MC Podbeskidzie. Jeszcze nie została sfinalizowana sprawa drugiego trenera, ale wszystko wskazuje na to, że będzie nim Jan Furlepa. O ile wśród piłkarzy pewne jest odejście Piotra Bielaka, Dariusza Turkowskiego i Sławomira Zachnika, o tyle nadal trener i działacze starają się nakłonić do pozostania Marka Sokołowskiego i Jarosława Bujoka.

- Robert Piekarski ma ważny kontrakt i raczej tu zostanie. Z Sokołowskim i Bujokiem na pewno będziemy jeszcze rozmawiać - powiedział nam wczoraj Wojciech Borecki, który akurat przebywał w Białymstoku na spotkaniu rocznikowym. W poniedziałek na pierwszym treningu należy się spodziewać kilku nowych piłkarzy.

- Na pewno zaprosimy paru nowych zawodników i będziemy weryfikować ich przydatność do zespołu. Nic nie jest przesądzone. Rozmawiamy z nowymi piłkarzami, ale oni jeszcze nie są zdecydowani, bo mają oferty także z innych klubów - tłumaczy Borecki. Stanisław Piecuch nie ukrywa, że w kręgu zainteresowań klubu są Grzegorz Pilch z Włókniarza Kietrz oraz... zawodnicy z Górnika Zabrze.

- Pod uwagę brani będą także piłkarze Górnika, nie Adrian Sikora, ale inni - mówi Piecuch. Sikora ma jednak duże szanse trafić do Bielska, tyle że nie Adrian, lecz jego młodszy brat Mieczysław, który w poprzednim sezonie występował w Koszarawie Żywiec.

- Wiążę spore nadzieje z Mietkiem Sikorą. To kolejny zawodnik, którego poleciłem do Koszarawy. Widzę, że ma spory potencjał. Musimy szukać różnych pomysłów na grę. Do koncepcji szybkiego ataku ten chłopak na pewno będzie pasował. Dlatego będę nalegał, żeby znalazł się w naszej drużynie - przyznaje trener Borecki. Skądinąd wiadomo, że rozmowy z Mieczysławem Sikorą są już prowadzone i znajdują się na dobrej drodze. Dodajmy, że szykuje się zmiana na stanowisku dyrektora sportowego w MC. To stanowisko ma zająć Piotr Piechówka, który już teraz pomaga w prowadzeniu rozmów z nowymi piłkarzami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto