Cieszyn: Policzone dni nadolziańskiego kolegium

Pewne jest jednak, że dni cieszyńskiego kolegium językowego są policzone, a wszystko za sprawą przepisów, które nakazują rozwiązanie kolegiów do 2015 roku. M.in. z tego powodu władze powiatu cieszyńskiego zdecydowały się w zeszłym miesiącu sprzedać budynek będący siedzibą nadolziańskiego kolegium Wyższej Szkole Biznesu w Dąbrowie Górniczej. Uczelnia ta prowadzi w Cieszynie Wydział Zamiejscowy. Na trzech kierunkach studiów kształci się nad Olzą ponad tysiąc studentów oraz 200 studentów studiów podyplomowych. Przeszkodą w rozwoju uczelni był jednak brak własnej siedziby. - Do tej pory wynajmowaliśmy pomieszczenia w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych im. Władysława Szybińskiego. Zainteresowanie kierunkami naszych studiów jest jednak bardzo duże i od ponad dwóch lat szukaliśmy nad Olzą własnej siedziby - mówi Dominik Penar, rzecznik prasowy Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej.
Tłumaczy przy tym, że nowa ustawa przewiduje, iż kolegia językowe przestaną istnieć do roku 2015. - Dlatego zainteresowaliśmy się propozycją kupna budynku przy ulicy Frysztackiej - stwierdza.
Penar podkreśla jednak, że dopóki cieszyńskie kolegium językowe będzie działało, obie szkoły będą współistnieć. - Z naszej strony nie ma żadnego zagrożenia dla kolegium i taką deklarację złożyliśmy na piśmie władzom powiatu. Co więcej, chcemy współpracować z kolegium i być może w przyszłości powstanie u nas także kierunek filologiczny - zapowiada i dodaje, że w cieszyńskim kolegium kształci się obecnie zaledwie 80 słuchaczy.
- Rzeczywiście z powodu słabego naboru do sekcji niemieckiej i francuskiej liczba naszych słuchaczy spadła - stwierdza Cuber. Tłumaczy przy tym, że cieszyńskie kolegium wraz z kolegium językowym w Bielsku-Białej chce się przekształcić w Wyższą Szkołę Zawodową. - Jeżeli projekt się uda, przeniesie-my się do Bielska. Jeżeli nie wypali, wtedy mamy prawo istnieć do 2015 roku - mówi.