Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rowerowi Beskidziocy i Ondraszki, czyli rowerowa współpraca między Polską a Czechami.

WIK
Zbigniew Pawlik
Turystyka rowerowa łączy pasjonatów z obu stron Olzy. Kontakty zainicjowane przed kilku laty na stokach Gańczorki w Istebnej procentują wieloma cennymi przedsięwzięciami.

Polskie Towarzystwo Turystyczno-Sportowe "Beskid Śląski" w Republice Czeskiej obchodzi w tym roku 90-lecie istnienia. Z okazji jubileuszu zaplanowano wiele przedsięwzięć mających podsumować i zaprezentować bogaty dorobek kilku pokoleń polskich działaczy turystycznych i sportowych zza Olzy.
Już w listopadzie ujrzała świat pięknie wydana monografia towarzystwa. Ta bogato ilustrowana publikacja jest efektem rocznej pracy zespołu redakcyjnego, zawiera zaś pełną historię działalności PTTS-u, a także dodatkowo obszerne informacje krajoznawcze na temat ziemi cieszyńskiej. Czytelnicy znajdą w niej również historię współdziałania Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Sportowego "Beskid Śląski" z cieszyńskim Oddziałem Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego.
- Do czasu szerszego otwarcia granicy współpraca ta z oczywistych względów była mocno utrudniona. Pierwsza udokumentowana próba współpracy nastąpiła pod koniec 2000 r., kiedy to znany działacz i społecznik Władysław Kristen zaproponował Turystycznemu Klubowi Kolarskiemu PTTK "Ondraszek" wspólną organizację Rajdu Kolarskiego "Do źródła Olzy". Miejsce to leżące na stokach Gańczorki w Istebnej Zaolziu już wcześniej było typowane jako punkt spotkań turystów z obu krajów - wspomina Zbigniew Pawlik, prezes Turystycznego Klubu Kolarskiego PTTK "Ondraszek" i zarazem wiceprezes Oddziału PTTK "Beskid Śląski" Cieszynie
Pomysł "chwycił", opracowano więc szczegółowy program imprezy. Rajd miał się odbyć 12 kwietnia z okazji "Dnia Ziemi". Start zaplanowano w Jabłonkowie, a metę wyznaczono w Istebnej. Imprezie nadano duży rozgłos i zapewniono odpowiednio bogatą oprawę. - Niestety, nie wszystko udało się przewidzieć. Niespodziewanie wybuchła bowiem epidemia pryszczycy. Na przejściach granicznych wprowadzono "stan wyjątkowy" i nasz misternie utkany plan zaczął się sypać. Pod znakiem zapytania stanęło zwłaszcza wywalczone z trudem pozwolenie na przekroczenie granicy poza oficjalnym przejściem - na mostku gospodarczym w Bukowcu. Dzięki jednak przychylności polskich służb celnych, które wypożyczyły nam specjalne urządzenia i środki dezynfekcyjne, zażegnano jednak groźbę odwołania rajdu - wspomina Pawlik.
Na starcie w Miejskim Lasku w Jabłonkowie stawiło się wówczas 96 osób, przy czym najmłodszy uczestnik miał 10, a najstarszy 78 lat. Niestety, wiosna tego roku mocno się spóźniła, więc rowerzystom towarzyszył zimny wiatr z deszczem, który w górach zmienił się w śnieg. - By chronić się przed podobnymi ekstremalnymi przygodami kolejne edycje rajdu przenieśliśmy na późniejszy, "bezpieczniejszy" termin - stwierdza Pawlik.
Dodaje, że wkrótce na rowerowych wyprawach zaolziańskiego PTTS, organizowanych przez ówczesnego lidera grupy kolarskiej Karola Fukałę, zaczęli się pojawiać cykliści z cieszyńskiego "Ondraszka". - Wspólnie penetrowaliśmy wówczas rejon Ostrawy czy Hlučina, a także bliżej nam nieznane okolice Gorzyc i Szwajcarii Czyżowickiej - informuje Pawlik. Z kolei na tradycyjnych wyprawach "Ondraszka" zaczęli się pojawiać "Beskidziocy". Prekursorami byli zaś Danuta i Marian Palowscy oraz Józef Gociek.
W 2004 r. kolarze z obu stron Olzy wspólnie brali udział w dużym projekcie "Rowerem do Europy". Był to kilkunastodniowy rajd promujący ideę trasy rowerowej wzdłuż Wisły aż do Gdańska. W 2004 r. "Ondraszek" opracował także całosezonowy rajd kolarski polegający na indywidualnym zwiedzaniu ciekawych miejsc po obu stronach Olzy. W kontaktach obu organizacji przełomowy był jednak rok 2006. "Ondraszek" świętował wówczas 40-lecie działalności. W ramach obchodów jubileuszu podjęto decyzję o organizacji Ogólnopolskiego Zlotu Przodowników Turystyki Kolarskiej PTTK - jednej z najbardziej prestiżowych krajowych imprez kolarskich PTTK. Długie i żmudne przygotowania dały zamierzony efekt. W czerwcu 2006 r. około 350 kolarzy z całej Polski zwiedziło ziemię cieszyńską, a Cieszyn stał się na tydzień rowerową stolicą Polski. Zorganizowany po raz 46 zlot był jednocześnie pierwszym, którego trasy wytyczono również poza granicami Polski.
- Tego samego roku przy wsparciu PTTS-u doszło również do organizacji cieszyńskiego rowerowego rajdu rodzinnego z metą przy Domu PZKO w Karwinie-Raju. 125 uczestników pilotowanych przez "Beskidzioków" i "Ondraszków" zwiedziło wówczas Kaczyce i Karwinę - wspomina Pawlik i dodaje, że od 2007 r. oba kluby zaczęły wydawać wspólny kalendarz imprez. - Wtedy także postanowiliśmy naprzemiennie organizować rajdy do ujścia Olzy. Okazało się bowiem, że o ile dość dobrze znamy miejsce, gdzie nasza rzeka bierze początek, o tyle mało znane jest miejsce, gdzie kończy swój bieg - tłumaczy.
Zdaniem prezesa "Ondraszka" w ciągu minionych lat wzajemne kontakty kolarzy z obu stron Olzy przeszły ogromną metamorfozę. - Warto podkreślić, że jest to wyłącznie efekt "oddolnej" inicjatywy, będącej owocem woli działania pasjonatów tego rodzaju turystyki niezależnie, po której stronie granicy mieszkają. Przy tym nasza współpraca nadal się rozwija, a w ciekawych tematycznie wycieczkach kolarskich w bliższą i dalszą okolicę, organizowanych naprzemiennie przez zaolziańskie PTTS i "Ondraszka" uczestniczą nie tylko członkowie obu organizacji, ale także niezrzeszeni pasjonaci turystyki kolarskiej - stwierdza.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto