Skoczowski ogólniak zostaje!

Zespół Szkół Ogólnokształcących w Skoczowie pozostaje w swej siedzibie przy ul. Bielskiej 34. Na wtorkowej sesji radni powiatowi mieli zdecydować o przeprowadzce "ogólniaka" do Zespołu Szkół Zawodowych na Bajerkach, ale ostatecznie punkt wypadł z porządku obrad.
Z wnioskiem o jego wykreślenie zwrócił się do radnych starosta cieszyński Jerzy Nogowczyk.
- Powodem, dla którego planowaliśmy przenosiny szkoły były względy demograficzne i związane z tym koszty. I liczby te nie ulegają zmianom. Już za dwa lata w szkołach ponadgimnazjalnych będziemy mieli o 150 uczniów mniej, a w roku 2019 będzie ich mniej o 300 - wyliczał starosta.
Przyznał jednak, że skoczowskie liceum wprowadziło plan naprawczy, który pozwoli zaoszczędzić 230 tys. złotych. - Ten plan zawiera elementy "twarde", ale także niewymierne, takie jak zwiększenie atrakcyjności szkoły, pozyskanie pieniędzy z zewnątrz czy możliwość dzierżawy pomieszczeń. Z tych powodów zdecydowaliśmy się dać szkole szansę - mówił Nogowczyk.
Starosta zapewnił przy tym, iż władze powiatu osiągnęły zamierzone cele. - Przede wszystkim zainicjowaliśmy dyskusję o kosztach w oświacie i dzisiaj każda powiatowa szkoła ma świadomość ich wysokości - stwierdził starosta.
Satysfakcji z decyzji władz starostwa nie kryli obecni na sali przedstawiciele skoczowskiego "ogólnika". - To dla nas duża szansa. Dostaliśmy czas, by udowodnić, że liceum powinno dalej funkcjonować w obecnym miejscu. Dołożymy wszelkich starań, by wcielić w życie plan oszczędnościowy, myślę jednak, że w kolejnych latach władze powiatu będą się przyglądać wszystkim szkołom, a nie tylko naszemu liceum - mówiła Lucyna Jaronicka, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Skoczowie.
- Jestem pełna nadziei, że przez kolejny rok, realizując oczywiście założone oszczędności, pokażemy, iż jesteśmy dobrą szkołą, która potrafi myśleć ekonomicznie - mówiła z kolei Małgorzata Orawska, pedagog liceum i zarazem szefowa Szkolnego Forum Inicjatyw "Ogólniak". - Odpowiadam za promocję szkoły, dlatego dla mnie najważniejsze jest jednak, że w końcu mogę powiedzieć gimnazjalistom i ich rodzicom, iż zostajemy na starym miejscu - dodała.