MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Klasy w szkołach coraz mniej liczne. Niektóre oddziały są jednoosobowe. To przyszłość polskiej edukacji?

OPRAC.:
Magdalena Konczal
Magdalena Konczal
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Często mówi się o problemie zatłoczonych klas w szkołach. Okazuje się jednak, że sytuacja jest dużo bardziej złożona. W związku z niżem demograficznym grupy stają się coraz mniej liczne. W pojedynczych przypadkach klasy są nawet jednoosobowe. Czy receptą może okazać się łącznie mniejszych oddziałów lub tworzenie tylko wybranych klas?

Spis treści

Małoliczne klasy w polskich szkołach. Jak temu zaradzić?

Przepełnione klasy w niektórych szkołach podstawowych są poważnym wyzwaniem, jednak równie istotnym problemem są zbyt małe klasy. Nie da się ukryć, że te drugie generują wysokie koszty. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, jeśli do szkoły zgłosi się choć jeden uczeń z jej obwodu, musi zostać przyjęty. W efekcie w polskich szkołach zdarzają się klasy jedno-, dwu- czy trzyosobowe, a utrzymanie każdej z nich kosztuje rocznie ponad 100 tys. zł.

dziewczyna w szkolnej ławce
W związku z sytuacją demograficzną klasy w szkołach stają się coraz mniej liczne. freepik/ andreas

Z informacji przekazanych przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że w minionym roku urodziło się najmniej dzieci od II wojny światowej. W 2023 roku liczba urodzeń wyniosła 272 tysiące w porównaniu do 724 tysięcy w 1983 roku, co przyczynia się do otwierania małych oddziałów.

Analiza danych VULCAN-a wykazuje, że większość oddziałów mieści się w przedziale od 18 do 25 uczniów. Oddziały przekraczające 25 uczniów stanowią 9 proc. wszystkich oddziałów, podczas gdy te przekraczające 18 uczniów to 64 procent. Z drugiej strony, w polskich szkołach istnieje znaczna liczba klas z mniej niż 18 uczniami, w tym istotny udział oddziałów z 10 uczniami lub mniej, które stanowią 10 proc. wszystkich oddziałów.

Małe oddziały mogą sprzyjać efektywnej nauce, ale są dużym wydatkiem dla szkół.

Ekspert z firmy VULCAN tłumaczy, że sposobem na unikanie otwierania bardzo małych oddziałów mogłyby być zmiany w zasadach organizacji sieci szkół podstawowych, takie jak tworzenie szkół z częścią klas (np. tylko z klasami IV-VIII).

– Bardzo ważnym sposobem ograniczenia kosztów utrzymania oświaty mogłoby być zmniejszenie liczby bardzo drogich w utrzymaniu małych oddziałów – kilkuosobowych i niewiele większych niż dziesięcioosobowe – mówi Jan Zięba, ekspert oświatowy w firmie VULCAN. – Aby efektywnie poprawić organizację szkół, konieczne jest dostosowanie prawa do zmieniających się warunków demograficznych. Samorządy potrzebują większej swobody w organizacji sieci szkół, aby móc skutecznie reagować na zmieniające się realia – dodaje.

Z kolei o korzyściach z tworzenia klas, w których byłyby dzieci w różnym wieku, mówił w rozmowie ze Strefą Edukacji doktor Marek Kaczmarzyk prof. UŚ.

– Z badań socjologów wynika, że jeżeli ludzi się łączy w grupy różnowiekowe, to automatycznym sposobem organizacji tej grupy jest wsparcie. Natomiast jeśli łączymy tych ludzi w grupy jednowiekowe, to automatycznym punktem wyjścia w organizacji tej grupy jest konkurencja, bo ci ludzie muszą najpierw ustalić jakiś rodzaj hierarchii – mówił neurodydaktyk.

Nauczyciele odchodzą ze szkół

Zjawisko rezygnacji z zawodu nauczyciela to kolejny problemem polskiej oświaty. Wpływają na to różne czynniki, ale między innymi wynagrodzenia. Dlatego tak ważna jest optymalizacja organizacji oświaty, co umożliwiłoby zwiększenie wynagrodzeń nauczycieli. Barometr Zawodów 2024, przygotowany przez Wojewódzki Urząd Pracy w Krakowie na zlecenie Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, wykazał, że nauczyciele praktycznej nauki zawodu, nauczyciele przedmiotów ogólnokształcących, nauczyciele przedmiotów zawodowych, nauczyciele przedszkoli oraz nauczyciele szkół specjalnych i oddziałów integracyjnych znajdują się na liście najbardziej deficytowych profesji.

Z kolei dane z profilu Dealerów Wiedzy nie pozostawiają wątpliwości co do trudności w pozyskaniu odpowiedniej kadry nauczycielskiej. Liczba ofert pracy dla nauczycieli w roku 2024 sięga 11,774, przy czym braki kadrowe dotyczą zarówno szkół ogólnokształcących, jak i przedszkoli. Województwo mazowieckie i Warszawa wyróżniają się wyjątkową sytuacją – zapotrzebowanie na nauczycieli sięga 3100 ofert – 1600 ogłoszeń w samej Warszawie. W kontekście liczby placówek oświatowych średnio każda z nich poszukuje aż trzech nauczycieli.

Zmieniający się krajobraz demograficzny oraz wyzwania związane z rekrutacją i utrzymaniem kadry nauczycielskiej stawiają polską edukację przed koniecznością adaptacji i innowacji. Obserwowane tendencje, takie jak malejąca liczba urodzeń i rosnąca liczba rezygnacji z zawodu nauczyciela, wymagają nowatorskich rozwiązań zarówno w zakresie organizacji szkół, jak i polityki kadrowej.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Edukacji codziennie.Obserwuj
StrefaEdukacji.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Klasy w szkołach coraz mniej liczne. Niektóre oddziały są jednoosobowe. To przyszłość polskiej edukacji? - Strefa Edukacji

Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto